Zjawiska paranienormalne

Wysłany: Nie 18:33, 10 Mar 2019

Kiedyśczytałam o takim chłopcu autystycznym który wyczuwał pioruny. Ja mam coś podobnego przed burzami czuję tak dziwnie czymś naładowane powietrze. Taką grozę. No miejmy nadzieję że dziś będzie cicho choć niebo brzydko zachmurzone. Na tej stronce przypominam że można sprawsdzić gdzie burze czy inne ostrzeżenia.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ps już się biorę za czytanie przyjemniejszych rzeczy niż fakt i wypadki. Very Happy

Na allegro miałam być ale popatrzę co w muzie.

Wysłany: Nie 21:51, 10 Mar 2019

Poczytaj sobie w wolnum czasie przypadek tej dziewczynki. Przy niej przedmioty dziwnie sie zachowywały, czytałam kiedyś całą książke o niej. A przy mnie elektryka mam wrazenie, albo tu duchy są, Ty jesteś jak duch wiec to może Ty? Lol.
No nic ide robic te myche, nawet jej jeszcze nie rozkreciłam bo nie bardzo wiem.
[link widoczny dla zalogowanych]

Jak piszesz do mnie tak rano, staraj się pisać ciszej jak śpiię, znów się obudziłam akurat w tych godzinach co pisałeś, patrzę na zegarek, jest po 6 usnełam, potem po 8 znów się obudziłam, ale do kompa nie podchodziłam i myśle klade sie dalej, że Tobie się chce tak zrywać rano.
A Ty o tej pisałeś. Very Happy

Looknij na to, Jezus się ukazał.To znaczy to tylko plamy ognia pewnie.
[link widoczny dla zalogowanych]

Brat cioteczny z Kielc mi opowiadał przez FB że jego żonę spotkała dziwna historia związana z moimi rodzicami. Mówi że podchodzi do niej jakaś kobieta z mężczyzną i poprosiła o papierosa. Az jej się włosy zjeżyły bo podobno do złudzenia moich rodziców przypominali. Shocked

Nie wiem co jest ale ostatnio ciągle się budzę koło 5, długo spać nie mogę a potem usypiam jeszcze. I odkąd masz na rano.
Ale tracę przez to sporo czasu bo staram się jeszcze usnąć i nieraz z 2 h tak. W tel sobie nieraz pogrzebię i dalej spaciu

U mnie na ogródku się cuda dzieją. Raz wyrosło mi jajko, potem keczup w saszetkach a teraz patrzę pomidor choć nie miałam. Na działce coś robiliście?

Znów dziś to samo. Obudziłam się na chwilę w chwili gdy pisałeś rano ale że śpiocha poszłam dalej spaciu. Ja się później odezwę bo ledwo wstałam ostatnio znów późno usypiam na maxa.

Wierzysz w duchy? Ja wczoraj w nocy coś dziwnego przeżyłam. Myślałam o mamie bo jej śmierć była niedawno właściwie a nagle jakoś poczułam obecność taty. Jak by ze mną w pokoju był. Jak by jakaś energia. Ale to było wtedy mniej więcej gdy Ty do mnie tu pisałeś wię może to była Twoja energia Shocked

Ale jakoś tatą mi wtedy zawiało. Może dlatego że też mężczyzna Shocked

No pierniczę poprostu , nie wiem co to jest. Jak pisałeś po piątej spałam kamiennym snem, nagle się obudziłam, łapie za smartfona , patrzę a Ty akurat piszesz. Byłam taka zaspana, tylko posta napisałam, oczy mi się zamknęły same i usnęłam. Zadziwiające to.

Pisz po cichu he he, Ty mnie autentycznie budzisz chyba, choć nie mam tu dzwieku. Dziwne to że szok.

Nie chce ciągle fuczec i to szczególnie na osobę z którą się niby przyjaźniłam tu lata ale Ty to sobie czasem naprawdę przesadzasz.
A zresztą może ja tez? Trochę dziś poddenerwowana tym kotkiem chorym, w życiu nie widziałam takiej narośli na uchu zwierzęcia a miałam ich wiele. I zastanawia mnie to czemu polecając mi lekarza w Krośnie akurat wybrałeś tego na którego namiary sama szukałam, bo niby jeden z lepszych i za wizyty nie nie bierze dużo.

Zanim doszło do mocnych konfliktów pomiędzy USA a Iranem miałam przeczucie że jakaś tragedia na świecie się stanie. Znów patrząc na księżyc jak poprzednio. Wiem że to dziwne i niewytłumaczalne ale jakby się jakaś zła energia wtedy w nim odbijała. Jak by się coś po nim ruszało. A tego też wykluczyć że coś się tam rusza niemożna bo bazy tam mogą być. I dziś wieczorem znów przeczucie że coś złego się tam w USA lub Iranie czy Iraku stało. Odpukać, na razie w mediach cisza. Może to ten stan napięcia pomiędzy państwami.

Ależ dziś mnie ta przygoda spotkała. I to w chwili gdy po raz pierwszy wziełam się za czytanie Koranu. Chciałam właściwie sprawdzić co to a mnie wciągneło. I nagle nad ranem te stuki do okna i te ptaszycho pod oknem wgapiony w moje okno.
Tak jak by to jakieś znaki tylko nie wiem czy złe czy dobre.

Czy że wreszcie się wziełam za religie, czy ostrzeżenie od mojego Boga by zostawić Koran, czy właśnie chciał przemówić że jest, jak w tych cudach o których właśnie czytałam.
Podczas czytania takiej książki która zawiera podobno bardzo ważne słowa bo Boskie już się adrenalina podnosi, choć do końca nie jestem przekonana czy są autentyczne. I te stuki do okna zabrzmiały jak by podczas oglądania np horroru ktoś nagle kichnął. Pod supit można podskoczyć.

A to mogły być zwykłe gałęzie drzewa obijające się o dom bo przy nim rośnie.
Patrzyłam wiele z nich dotyka domu. To że wcześniej niepukało to może dlatego że wiatr wiał w inną stronę.

A ptaszek siedział sobie na gałęzi tuż pod oknem tak że można było myśleć że to on puka, a on tu tak cały dzień kwitnął bo zrobił sobie super kryjówkę przed zimnem i wiatrem. Z jednej strony okno, z drugiej gałęzie sosny. Taki schron.
Ale i tak to dziwne było że właśnie podczas czytania czegoś w rodzaju innej Biblii gdy niedziela i w moim kościele czytają Chrześcijańską, takie sensacje się działy. Shocked

Jeśli chodzi o tego ptaka co sie do mnie przyczepił i w koncu nie wiem czy to nie on mi pukał w okno ale myśle że gałęzie a w innym temacie rozmowa zeszła na sprawy religijne to tak w pierwszym momencie pomyślałam że to może jakieś objawienie, bo właśnie Koran czytałam. I cholera nie wiedziałam czy to dobry znak czy nie. Czy demon jakiś czy cholera wie Bóg znać dał że jest. I patrzyłam potem z ciekawości co znaczy ptak w różnych religiach. Mnóstwo ma znaczeń. W majej min w Nowym Testamencie jest określany jako zstąpienie ducha św. Z tym że tam gołąb a to nie wiem co to było.

I sobie pomyślałam e może Bóg mnie chce do kościoła pogonić bym Koran zostawiła he he
A w Koranie ciekawostka bo Bóg osobiście powiedział o właśnie znakach.

„Czyż oni nie widzieli
ptaków posłusznych w przestworzu nieba,
których nie podtrzymuje (amsaka) nikt, jak tylko Bóg?
Zaprawdę, w tym są znaki
dla ludzi, którzy wierzą!”
Dziwne nie?