Warszawa co polecacie?

Na ten dzień wezmę.

Wilanów jest piękny latem teraz nawet piętro jest nieczynne a pamiętam jedzie się tam godzinę... koniecznie chcę jedną z 4 tras na Stadion Narodowy, jestem wielkim fanem Piłki Nożnej...

Gdybys mnie teraz krytykowal za rezygnacje z Przemysla to sam zobacz co Ty robisz. Warszawy mialo nie byc, w koncu napisalam ze ok jesli dojazd dogodny. Tylko sie nie spodziewalam ze masz zamiar na nia przeznaczyc 6 ktore moglbys mi przeznaczyc w Przemyslu. Jesli bardziej Cie kreci przebywanie tam niz dotrzymanie mi towarzystwa w Przemyslu na zwyklym ogladaniu TV wieczorem po przeleceniu mista to jednak wiele mi pPytales czy sie gniewam o Wawe z poczatku nie, bo nie doczytalam skanow biletow ktore wyslales. Sadzilam ze przelotem, ale jesli Twoim zamiarem bylo tam spedzic caly dzien zlewajac moje towarzystwo to juz mowi samo za siebie. Wiec nie powinienes zalow do mnie miec, w Krakowie tez spodziewam sie ze nocleg planujesz jak w tym czasie moglbys byc nadal w Przemyslu lub na trasie dogodnej dla obydwojga Rzeszowie.

Z Warszawą wyszło tak z prostego powodu, nie ma możliwości kupna biletu na pociągu stricte z Katowic do Przemyśla a czas jest bardzo zbliżony, po prostu nie wiem czemu ale ten nocny jest zablokowany, trzeba było kombinować....

Ok.Mi sie teraz okazalo ze tylko bus tam dociera. A zawsze jechal taki pociag ze Szczecina przez Katowice ,Rzeszow i Przemysl.Moze nadal jedzie ale o innej porze niz patrzylam. Wiem ze z Warszawy gdy razem bylismy nim wracalam i wlasnie do Przemysla docierl.A teraz jakby Rzeszów mi omijał gdzie wysiadalam. Z Krosna tez byly do Przemysla chyba i dalej na Ukraine. Ale busy co chwile tylko dłużej jada bo 3,5 h a to tak blisko przecież.

Co ciekawe nie jedzie ani przez Kraków ani przez Rzeszów ani przez Lublin...

Okazuje się że to był albo błąd w wyszukiwarce albo jak pisali w info jeszcze dane nie zostały wprowadzone. Teraz mi wyświetla na 16 pociągi z Rzeszowa które jadą ponad h tylko.
A u Ciebie z Katowic jest fajne połączenie z przesiadką w Krakowie.Przez Rzeszów. Od 8 rano do 14 w Przemyślu. Z postojem 20 min w Krakowie. No ale już za póżno jak masz bilet. Chcesz to się zastanowie, nie chcę nalegać ani ciągnąc na siłę na to spotkanie już.
Nie chcę też zawodzić bo mówiłam że będę i serio chciałam, tylko po tej Warszawie to...hmm. Cię poprostu nie bedę zmuszać.

Może i jakieś remonty na trasach były, dlatego że wyskakuje mi że jeśli Krosna pociągiem to część trasy komunikacją PKS zastępczą.
Tam jeszcze PW masz na temat Przemyśla.

OMG, jak nastempnym razem tam pojadę przewitają mnie 2 nowi członkowie rodziny.
Właśnie się dowiedziałam że muj kuzynek dziś został tatą, no więc ja ciocią.Ledwo wierzę bo się nie spodziewałam, zupełnie. Teraz czas na Dominikę, oby donosiła bo wcześniej miała z tym problem.

W jaki sposób w końcu odzyskałeś ten telefon?

Kierownik pociągu dzwonił do mojej ciotki a ona do mamy i odebrali rodzice....

Jeszcze mi zostało w Warszawie Wilanów w środku, w parku byłem latem ale teraz zostało mi wnętrze... uwielbiam te spacery miastem, włóczyć się w którąkolwiek aleją i iść prosto... za każdym razem odkrywam ciekawe miejsca, budynki....

Za każdym razem inaczej idę tym razem do końca Marszałkowskiej i aż do Placu Unii Lubelskiej a po drodze Plac Zbawiciela a wcześniej jest Plac Konstytucji i MDM, tym razem odkryłem ciekawy gmach Politechniki, powrót do hotelu i Marszałkowską do drugiego końca aż przechodzi na Muranowie w Andersa, tam Pałac Krasińskich, potem Sad Najwyższy ii już jest Miodowa tam blisko na starówkę, ale zawsze wracałem Krakowskim Przedmieściem a tym razem zszedłem zwiedzić Mariensztat jest to najszybciej odbudowane osiedle po wojnie tam mieszkali robotnicy odbudowujący starówkę b bardzo blisko jest. Z Mariensztatu na Powiślu jesteśmy już i do bulwaru rzut beretem poszedłem aż do Mostu Poniatowskiego i nim do Stadionu Narodowego na godzinne zwiedzanie jest t mój ulubiony most choć nie robi aż takiego wrażenia jak wiszący Świętokrzyski czy wantowy Siekierkowski za to ma ładne wieżyczki a długi chyba na 2 kilometry.... idzie się bez końca, schodzę do stadionu wejść z 100 w końcu znajduję główne i tam spędzam czas ale kolos, niesamowite telebimy wielkości mieszkania i iglica i rozsuwany dach....schodzę do metra tam dosyć ciężko znaleźć stacje... chciałem do ronda ONZ ale sobie pomyślałem, lepiej wysiądź na Świętokrzyskiej i tam sobie w swoim ulubionym barze zjesz knysze, wychodzę dosłownie na wprost baru zamawiam knysze i frytki jest to wielkości dla mutanta ale mając żywca (wodę) dałem rady... idę tym razem do Jerozolimskich w drugą stronę zahaczam o Złote Tarasy, podziwiam multum szklanych biurowców i dekoracje świąteczne to jest bajka tego u was na Podkarpaciu prawie nie ma za wyjątkiem centrum handlowego przy hotelu Rzeszów co wywarło na mnie wrażenie... wracam na dworzec i jadę do domu.....

I co tam calusieńki dzień z noclegiem znmów w Wawie choć masz pod nosem jak Kraków gdzie noclegów nie chcesz choć dla mnie to kawałek jak Lublin i z tego powodu chciałam. A ja do Lublina miałabym się tłuc z Twojego powodu 5 h gdzie planujesz mnie zbyć po kilku h i znów do Warszawy wracasz a ja sama mam tam zosta jak co?
Nie wiem co Ty modzisz , ale można się domyślić czemu taki ciąg na Warszawę.

W Warszawie chcę Wilanów zwiedzić i jeszcze stadion wojska polskiego i kilka innych rzeczy....