Ulubione dania

Nauczyłam się robić gołąbki bez gołąbków i ruskie pierogi bez pierogów lol . Farsz z makaronem. Ciasta nigdy nie robiłam sama , nie jest to skomplikowane, może kiedyś spróbuję.
A teraz się przezucilam na skrzydełka. Ostatnio jak kupiłam kg za 7 zł to mi ku zdumieniu cały gar galarety też wyszedł. Wszystko na nich ma o wiele lepszy smak niż na korpusach czy nozkach. A to dziwne bo to przecież niby z tego samego ptaka.

Wysłany: Nie 13:35, 01 Mar 2020

Spróbuj kupić z 5 papryk dużych czerwonych i wydrąż wnętrze zostawiając je zewnątrz. Włóż w nie farsz z mięsa i ryżu. I postaw w gannku dodaj sos pomidorowy i rób jako gołąbki.

Wysłany: Nie 16:22, 01 Mar 2020

Fajny pomysł, słyszałam o nadziewanych paryczkach, nigdy nie robiłam.
Dziś barszczyk z suszu buraków będę robić, uwielbiam czerwony.

Wysłany: Nie 17:41, 01 Mar 2020

Coraz więcej umiem gotować. Robię gołąbki bez gołąbków, ruskie pierogi bez pierogów a dziś zrobię chyba barszcz czerwony z uszkami i grzybami bez ł uszek i grzybów lol.
Barszcz będzie z suszu na mięsie z kury ale zamiast grzybów sos grzybowy z torebki i pewnie makaron. Choć do barszczu ziemniaki fajne. Mi to się nigdy nie chce obierać.

Wysłany: Nie 18:06, 01 Mar 2020

Zrób sobie barszcz bez buraków. Smile

Wysłany: Nie 20:06, 01 Mar 2020

Barszcz bez buraków to często robię. Taki sypany z torebki do kubka lol.
A teraz o dziwo wpadłam po drodze do Lucyny i wcisneła mi talerz barszczu z prawdziwymi pierogami.
Przetrzymała mnie trochę, wpadłam do domu, nie mam wyjścia muszę ugotować bo mięso rozmrozone. Barszczyk na mięsie, tym razem korpus bo kotom chcę dać, nie było ich mięska wczoraj, a latają za mną. Samymi chrupkami to żywić ich nie będę.
Znajdę chwilkę się odezwę.

Wysłany: Nie 20:51, 01 Mar 2020

Kotom zrób żurek z torebki bez mięsa. koty to na żur chodzą, gdyż żur to jest tzw kocie paliwo.

Wysłany: Nie 21:59, 01 Mar 2020

Peter napisał:

Zrób sobie barszcz bez buraków. Smile

Barszcz biały jest bez buraków.

Wysłany: Nie 23:45, 01 Mar 2020

Innym razem zrobię barszczyk z suszu, koty mi na surowo pochłoneły prawie całe korpusy. Tylko ostrych kości im nie daję. Z torebki sobie zrobię jak co.
Ale zbieg okoliczności że wpadam do Lucyny a ona akurat barszcz. Wcisła mi bo jutro jedzie, mówi że wywali. A też czekoladki a nie tylko bo dostaje z niemiec a mówi że nie lubi.
Zawsze jej się saram jakoś odwdzięczyć teraz fajkami.

Wysłany: Nie 23:46, 15 Mar 2020

Nie otrułeś się tymi truskawkami z Włoch?
Czytałam że takie importowanae rzeczy przeróżne też mogą przez jakiś czas zarażać ale przez ileś chyba godzin.

Wysłany: Pon 0:07, 16 Mar 2020

Hiszpanii. Nie. Ogromne ale strasznie kwaśne choć czerwone.

Wysłany: Pon 0:53, 16 Mar 2020

Wcale nie tanio kupiłeś ale te pierwsze to zawsze tak.
A u mnie zamiast truskawek zaczeły rosnąć poziomki, kiedyś były takie wielkie, teraz trzeba by byłó przerwać, ponawozić a mi się nie chce bawić. Ale podleję nawozem, w tamtym roku był z wszystkim nieurodzaj, truskawek też niewiele.

Wysłany: Czw 18:58, 26 Mar 2020

Matko ile mam jajek w domu. Ostatnio kupiłam 10 a w ten sam dzień sąsiadka mi przyniosła drugie tyle bo mówi że kurki jej naniosły i tylu nie zje.
Teraz czytam że Sw Wielkanocne w tym roku będą 12 kwietnia ale z powodu koronawirusa nie wiem czy bęą święcić.
Ty swoich dwuch chyba nie święcisz nie? Wink

Wysłany: Nie 20:55, 29 Mar 2020

Jak tak budyńki kupujesz to możesz wymieszać z płatkami owsianymi lub ryżem czy nawet chrupkami.
Fajny deserek wychodzi i można się najeść. Ja żadko kupuje ale może zacznę bo pycha, te moje to od świąt jeszcze lerzą jak i galaretki.

Wysłany: Pon 10:20, 30 Mar 2020

Ja robię budyń np: waniliowy i wkrajam ze trzy banany do tego i kiwi.