Ulubione dania

Teraz mi sliwki i aronia leci z drzew. Tata robil fajne przetwory ze sliwek, moze tez zrobie kilka ale raczej nie dzis. Zaraz bedzie lac, juz grzmoty slychac i chwilowo pradu nie bylo.

U nas była konkretna burza ale ja byłem akurat w pracy, śliwki dobre nie są ale aronia jest dobra na powidła.

Dzis niedziela handlowa wiec tak myslalam. Nic sobie odpocznij, po tylu h . Ja tylko chwilke bede jutro chcialam wstac o 6 cos zalatwic na Krosnie. Napisz jak bedziesz mial wolne to wiecej sie popisze.

Jutro pójdę na schabowego i frytki z młodą kapustą, pyszne.

Peter napisał:

U nas była konkretna burza ale ja byłem akurat w pracy, śliwki dobre nie są ale aronia jest dobra na powidła.

Teraz ma przyjsc podobno ochłodzenie. Ostatnie zrodla mowily o upalach wiec zgłupiałam. Ale wyjatkowo paskudne lato, przez te burze i ulewy. I pogoda taka niestabilna. A jesli chodzi o sliwki to ja wrecz uwielbiam, takie ze sloikow dosladzane. A z aroni nawet nie pomyslalam ze drzem mozna. Ostatnio zrobilam na patelni pierwszy raz w zyciu drzem z czeresni. Malutko, nawet nie sloika. Ale pycha wyszedl, odparowalam wode z czeresni, dodalam cukier i odrobine pektyny ktora zeluje. Niestety przy czeresniach sporo z tym roboty bo pestki, z aroni moze spróbuje jesli znajde czas bo teraz urzedowe sprawy na glowie. Oby nie opadly. Babcia ze mnie juz pelna para sie robi ha ha .

Jak mrozone warzywa kupujesz to uważaj. W Biedronce znalezli w nich grozne bakterie i wycofuja.
[link widoczny dla zalogowanych]

Spokojnie na Biedronkę mam akurat alergie, nie lubię tam kupować a jutro idę na obiad u mamy.

Sos barowikowy o ktorym pisales dostalam ostatnio od cioci. Naprawde spoko, lepszy od pieczarkowego nawet.

No ba. Ja uwielbiam borowików smak i borowikowe zupy, w Warszawie to idę w stronę Placu Konstytucji bo mają przepyszny kebab w chrupiącym cieście tylko w tym mieście smakuje to tak dobrze.... no ale MDM to w drugą stronę niż ja planuje choć może będzie czas na Łazienki Królewskie bardzo by mi na nich zależało...

Nie mow ze chodzisz na grzyby? Ja wieki nie, z tata z 8 lat temu ostatnio. Zesmy samochodem w okolice Chorkowki na wycieczkę jezdzili i tam lasek gdzie zbieraja. Tu tez niby sa. Ostatnio od Staszka dostalam sloik gotowego sosu, mnostwo nazbieral. Mietek tez latal z grzybami. Ja to sosy gotowe mam, odkrylam nawet sos grzybowo serowy, jak w pizzy.

Nie, ale dzisiaj gotuje zupę podgrzybkową zapach jest nieziemski.

Na grzyby to tata lubiial chodzic, czasem nas wyciagal na wycieczke z psem. On zawsze cale kosze potrafil tego przynosic. Na wigilie sie przydawaly jako do uszek w barszczu z grzybami. Ostatnio kupowalam gotowe.
s Piotrek ja troszke pozniej bede i odpisze

Przeczytalam ile grzybow ba gotowy sos grzybowy. Ok 10-15 procent. Z tym ze rozne przyprawy jak czosnek, pietrucha. Ale wiekszosc to maka.

Ostatnio jakis jadlowstret mam, jak zawsze miwchodzilo cos misnego, npidko z kurczaka czy kielbacha na goraco to teraz robie twarog z ryzem na slodko. Do tego jablka mozna, akurat nie mam w domu ale u sąsiadki.

Na słodko ryż z twarogiem w sensie twarogiem białym? Ryż z monte czy bitą śmietaną to robię ale na niedzielę kupiłem mix morski (plastry kalmarów, mule, krewetki to się doda do gotowca z Lidla ryż plus warzywa i pieczarki.