Szczecin co warto zobaczyć?

Peter napisał:

Bardzo przyjemne miasto. Jeździłbym częściej gdyby nie ta odległościsc. 8 h i 40 minut że, Stargardu.

O ja pierniczę! Zyjesz? Dam Ci ochłonąć, jak co to na wieczór, teraz wracam do swoich spraw. Zaglądam czasem ale od kompa idę.

Tak. Podróż była całkiem komfortowa. Dużo słuchałem muzyki.

Słyszałam taki wesoły , podekscytowany gwar w pociągu. Mi się też często przyjemnie jechało, nie wiem czemu teraz mam opory na długie trasy. Się przełamać muszę.

Teraz chodzę i myślę by sprzedać dom i tam wrócić.

Peter napisał:

Tak. Podróż była całkiem komfortowa. Dużo słuchałem muzyki.

To w końcu się nasiedziałeś. Ja teraz trochę idę sie ruszyć i wychodzę na chwilę bo siedzenia tu mam za dużo chyba Wink

Cieszy mnie że ten kierunek mam odhaczony bo ta trasa jest ode mnie najdłuższa, do Przemyśla np: jest znacznie krótsza.

Szczecin dla mnie nie jest zwykłym miastem , więc niezwykle byly foty i filmy od Ciebie.vTym bardziej że mogłam Cię usłyszeć i zobaczyć🙂Dodatkowa atrakcja w Szczecinie😚

Cholera ciągle m jeszcze Szczecin przed oczami. Ty tam byłeś nie wiem czemu ja. Te chwile tam przeżyte, Ci ludzie, rodzice i wszystko co się kiedyś tam działo.

Czemu ten Szczecin jest tak daleko nie tylko dla Ciebie ale też dla mnie? Jutro Ci postaram się pokazać śmieszne filmy z mojego osiedla które są na YT.

Radisson za 3 stówy najmniej. Ja płaciłem za mały apartament za Walami Chrobrego 130. Wana z hydromasażem, TV płaski itd. W Parku Kasprowicza byłem wcześniej.

Dużo się tam dzieje na zamku teraz Wardejn czyta Norwida. A później spotkanie z Janem Englertem.

Do Szczecina do Urzędu to muszę list wysłać o mieszkanie socjalne. Na wszelki wypadek, nie zaszkodzi bo nie łatwo jest sprzedać i kupić mieszkanie. A tak w razie czego dwa nie zaszkodzą😉Tylko ciekawe czy jak to mam to mogę się o socjalne starać.

W sumie to nie wiem czy by Ci przyznali. Ale spróbować zawsze warto. Byłem w Szczecinie teraz, jest to strasznie daleko ale naprawdę jest piękny a dodatkową wędką jest to że są tam pociągi regio do Berlina bo t godzinka. Poza tym godzina z hakiem i jesteś w Świnoujściu.

[link widoczny dla zalogowanych]

Tuż po przyjeździe.

Jechałem około 8 godzin, trasą z Katowic na Ostrów Wlkp, Poznań Gł i Stargard. Troszkę się zdrzemnąłem. Pociągi były przedziałowe, ale dość zmodernizowane. Napełnienie bardzo słabe gdyż nie jedzie na Wrocław, a z moich obserwacji najwięcej ludzi wybiera na tej trasie to właśnie miasto bo jest duże piękne i w sumie najbliżej. Było bardzo ciemno, czytać się nic nie dało więc posłuchałem muzyki, troszkę pospałem i w sumie szybko droga minęła. Ja w podróży bardzo dużo słucham muzyki a podróże pociągami bardzo łatwo znoszę. Autobusami nie za bardzo. pamiętam jak jechałem supernowoczesnym autobusem sieci fllygbusarna ze Skavsta do Sztokholmu na Central Station to 1 h 20 minut to było bardzo bardzo dużo dla mnie a lot, który tyle samo trwał był wspaniały ale też jak zaczęliśmy już podchodzić do lądowania, zaczęło mi się robić niedobrze. Latanie jednak kocham i zero strachu, tylko raz się bałem, za pierwszym lotem do Londynu bo dawno nie leciałem samolotem, pamiętam jednak ja na lotnisku w Sztokholmie ustawiłem się do bramki na płytę lotniska i bardzo spokojnie wszedłem do samolotu i zająłem spokojnie swoje miejsce. Teraz do Szczecina jadąc bardzo się cieszyłem że jadę tym pociągiem co często na Wrocław tyle że trasa była na dole nieco inna tyle że jadę gdzieś dalej niż zawsze. Szczecin uwielbiam ale chyba zobaczyłem wszystko co się tam da poza zwiedzaniem filharmonii może. Cieszyłem się bo dawno nie byłe, z ponad rok. Miasto było bardzo mocno zniszczone po wojnie w około 90 % a pięknie odbudowane jest. jedynie stary rynek to już inne, nowoczesne kamieniczki, tam teraz budują kolejne kamieniczki gdyż tam jeszcze sporo miejsca jest... zamek też odbudowano, ciocia mi mówiła że około 40 lat temu odbudowano. Szczecin jest nie do odtworzenie w formie sprzed wojny gdyż na miejscu oryginalnych przedwojennych ulic pobudowano np: szkołę stąd Grodzka wygląda zupełnie inaczej czy pobudowano bloki stąd ulica Mariacka też nie jest do odtworzenia, Panieńska to znowu bloki i kamieniczki z lat 2000 nowoczesne. Troszkę zachowano oryginalnych kamieniczek przy rynku siennych, dobudowano nowe i jakoś stworzono całkiem udany efekt, niestety zachodnia pierzeja rynku zniszczona na skutek działań aliantów nie została odtworzona. Dobrze, że stary ratusz się zachował. Czego mi brakuje w Szczecinie to kamieniczek między Wyszyńskiego a dworcem pkp tam postawiono tory tramwajowe i jest jakoś pusto. Tak samo jak oryginalnego mostu długiego też już nie ma.Sam dworzec jest odnowiony przepięknie, wszędzie kafeleczki, schody ruchome i sklepy. Choć coś zjeść można w sumie tylko w kfc. Teraz remontują perony i trzy już oddano. Bardzo podoba mi się też pięknie odnowiony zielony urząd miasta tuż obok sa błonia i park. Latem jest tam gdzie chodzić. Jeszcze bardziej podoba mi się czerwony ratusz i bramy obydwie. Nie tak dawno temu jedynym wieżowcem Szczecina był PAZIM, byłem tam, zamówiłem sobie piwko reddsa (za 10 złotych)ale panorama jest cudowna bo to sam szczyt Pazima i 22 piętro jednak, można chodzić dookoła, na dole Auchan gdzie też byłem, bo jak wiesz na dole jest Galaxy i Radisson. Teraz stawiają na Wyzwolenia drugi taki, choć o innej nieco kubaturze: Hanza Tower. Bryła już jest tylko trzeba uzupełnić szklane tafle. Dużo spacerowałem ulicami odchodzącymi gwieździście od Placu Grunwaldzkiego stąd Szczecin zwany jest drugim Paryżem. Wiele kamienic jest tam zachowanych przez co robiłem im zdjęcia, ta ogromna część Szczecina jest o dziwo znakomicie zachowana. I stosunkowo dobrze utrzymana. Cieszyło mnie że znalazłem deptak Bogusława bo tam nie byłem jeszcze nigdy i trafiłem bez mapy wszędzie bo nie wziąłem, raczej nie zabieram map ze sobą. Później poszedłem na pizzę była tak pyszna na cienkim cieście i tak ogromna za tak niewielkie pieniądze że wyszedłem syty i zadowolony, stąd było o krok już od Kaskady. Ludzi w pieron więc obeszłem i szybko wyszedłem zwiedzając jeszcze Katedrę. Jest tam drugi punkt widokowy (trzeci to wieża Muzeum Narodowego i czwarty to wieża Urzędu tuż obok). Doszedłem do Kolumba odebrałem klucze od apartamentu i poszedłem odpocząć. Jako że nie przespałem nocy szybko usnąłem obejrzawszy jeszcze wcześniej mecz. Telewizor z płaskim ekranem na ścianie, łazienka klasa, choć apartamenty znajdowały się w powojennej kamienicy. Wanna z hydromasażem więc skorzystałem przed snem. Rano wstałem szczęśliwy i wyspany, wypiłem kawę i się wymeldowałem. i pojechałem na Stargard. Szczecin obfotografowany to co trzeba, zwiedzone wszystko co chciałem, byłem zadowolony.

Matko ale żeś tego napisał. Doceniam że się starałeś, tylko zamias pisać czytałam. W Szczecinie sie sporo pozmieniało.