Rzeszów

Ty to się chyba mścisz tym Rzeszowem za to że wtedy nie zjawiłam się w Krakowie jak żeśmy się umówili. Wtedy zwyczajnie nie mogłam. O tym Rzeszowie to piszesz już chyba od czerwca i przekladasz. Wiesz nie chcesz Rzeszowa to nie musisz i tak w listopadzie może być zrypana pogoda.

To kiedy do tego Szczecina?

Jakoś późną jesienią...

A co z hotelem, odwołałeś czy rezerwacji nie miałeś jeszcze tylko wstępnie?

Odwołałem bo stwierdziłem że ten kierunek to tylko sam mogę jechać.

Nie chcesz to nie, niepotrzebnie mi znów głowę infekowałeś tym Rzeszowem.
Ty to robiłeś celowo.

Nie, miałem takie plany ale połączenia póki co nie ma bezpośredniego a i z Wrocławia tam ciężko jechać bo to w drugą stronę...

To nie moje forum więc sobie możesz pisać o czym chcesz. Ale sobie już naprawdę przesadziłeś jeśli piszesz , zachwycasz wręcz do podróży jakichś, bo nie tylko z Rzeszowem tak było a potem hulaj duszą i zupełnie co innego robisz. Ja aniołem nie jestem, staram się być miła ale mnie już to wkurza. Ja mam własne życie , sprawy , nie musisz mnie tak infekować swoim jeśli nie związane z moim czy że wspólnym spędzeniem czasu na wycieczce o której mi piszesz i wręcz starasz się wciągnąć niby. A potem się okazuje w jakich Ty to celach robisz naprawdę i raczej nie chodzi o przyjaźń.

jakoś mi przeszła ochota na ten kierunek... kiedyś było zajebiście, bo się wsiadało wieczorem w pociąg z Katowic i rano się było w Przemyślu a i na Rzeszów był czas. Przemyśl na mnie wywiera ogromne wrażenia głównie architektura sakralna (mimo że nie jestem chrześcijaninem a interesuje się silnie judaizmem) do tego przepiękne budowle w tym i zamek. Z Rzeszowem jest znacznie gorzej. Jest to stolica województwa ale po pierwsze kościoły, katedry są bardzo zwyczajne i nijakie w stosunku do Przemyśla czy Krakowa, po drugie jest piękny zamek ale nie do zwiedzania, po trzecie deptak i zabudowa kamienic mnie delikatnie mówiąc mocno rozczarowuje. To co mi się tam podoba to Millenium Hall, Galeria Rzeszowska, bulwary Wisłoku i zwłaszcza rynek (!) tamta trasa podziemna jest extra.Ale z pewnością Rzeszów to nie Przemyśl ani nie Lublin.

Tak do Rzeszowa masz na pewno gorszy dojazd, połączenia i ogólnie dalej niż do Sztokcholmu. Wiec sie baw.

Wiesz do Szwecji mam z Pyrzowic godzinę 30 lotu. Do Rzeszowa tak ale jak reaktywują połączeni z Katowic bo osobowym nie pojadę.

A mnie wyciągnełeś do Tych i bez problemu dojechałam do Krakowa busem.A lepiej jechać do Krakowa pociągiem, a tamten odcinek busem.
Zresztą nie tylko tam mnie wyciągnołeś , to w pożądku według Ciebie?

No i okazuje się że się da. Ja już przestałem jeździć do Warszawy czas na inne miasta. Okazuje się że mam busa z Hotelowca od siebie do dworca w Katowicach i bym był na tą 3 rano i bym miał pociąg na Przemyśl przez Rzeszów tak że bym był tam na rano by cały dzień spędzić. Urlopu już jednak nie wiele zostało. Sad

Ale dzień na zwiedzanie bym miał. Te busy są drogie bo 14 złotych a pociąg do Katowic 4,50 ale one nie jeżdżą noca busy tak i szybko.

Odpowiedz mi na PW na temat Przemyśla i Rzeszowa

Ten kierunek (Podkarpackie) mam w planach na listopad ale póki co konkretów żadnych brak.