Remonty większe i dużo oraz ekipy remontowe

Na smyczy świnkę na spacer bierzesz? Nie uciekła Ci?

Ucieka ta biała to jest szybkie pieronstwo ale biore ja na ogół w nosidełku. Kiedys bylismy nawet nad rzeką.

Ale nie byla to Odra tylko lokalny dopływ.

Ojej kiedy to było że świnka zwiała? Zmartwienie straszne. Aż mi się smutno zrobiło bo taka fajna jak na filmiku dawałeś. Wybieraj się tam na spacer, może gdzieś ja wylukasz. Możesz tam ogłoszenie gdzieś dać.

Peter napisał:

Ucieka ta biała to jest szybkie pieronstwo ale biore ja na ogół w nosidełku. Kiedys bylismy nawet nad rzeką.

Piotrku ja mam pewien pomysł, wiem jakie to okropne uczucie jak Ci ukochany pupil zniknie bez wieści, bo nie raz za kotami latałam.
Szukanie gryzonia na polu to jak szukanie igły w stogu siana ale...

Taki pomysł mnie złapał, kożystając z tego że zwierzęta mają wiele razy bardziej wyczulony węch niż ludzie to można zrobić tak że podłóż pod jakiś krzak gdzie zwiała wióry z akwarium, jakieś przedmioty z którymi miała styczność. Dobrze by było karton, bo wysłałeś filmik jak lubią je gryźć jako domek.
Tam też karmę połóż i wode.
Ona może się akurat tam pojawić. Bo wyczuje swoje.

Ja i nie obiecuj że ją znajdziesz ale spróbować warto, niż się zamartwiać. Crying or Very sad

Nigdy nie zaginęła obydwie siedza w klatkach.

Wiesz co ja Cie zle przeczytalam zwyczajnie, Ty napisales ze ucieka bo to szybkie , a ja przeczytalam ze uciekla.

Przed momentem obie wygłaskalismy w łóżku takze chyba obie musza dalej być. ☺️

W innym watku Ci napisalam, choc pamietam ze tu tez ze niepotrzebnie sobie roboty narobiłeś przy wlasnorecznym zrywaniu lamperii, potem gladzeniu scian i to wielokrotnym bo wiele warstw i trzeba bylo czekac na zaschniecie poprzedniej nie?

Jednak hold oddaje dla Twojej pracy, bo zadna praca nie hanbi, jednak niewiedza kosztuje.
Sadze ze w tym przypadku nie tylko Twoje pieniadze ale tez sporo nerwow. I tez deprechy z powodu zabrudzonego po pracach domu.

I datego o tych plytach ci napisalam bo sa niedrogie i latwe w montażu i masz idealnie gladka sciane do malowania czy kladzenia tapety.

Zeby sie tu nie marzyc to Ci powiem że ludzie urodzeni w latach Twoich moga nie wiedziec o ich istnieniu i próbuja starymi przedwojennymi a moze przedwojennymi sposobami. Wink

Ja o tych plytach dowiedzialam się ponad 10 lat temu jak tu zesmy ściany gladzili. Wtedy jeden z wujków wpadl i polecil to.

Na surowym mieszkaniu wieki temu w Szczecinie w bloku, to chyba byl 90r
sciany gładzilismy tynkami. Wtedy dzieckiem bylam ale nie zapomne jak latalam i zbieralam ten syf z tynkow nie tylko z podlogi choc mi nikt nie kazal.
Wtedy mysle mialam zabawe i chec pomocy rodzica którzy dzialali w innych miejscach w domu wtedy Very Happy

Na przyklad w kuchni przynosząc mi smakolyki Wink

Koty nie ostrza sobjr pazurów na gipsowych ścianach? Tyle tych kotœw ze pewnie boazeria posiada same rysy od kocich pazurków?

Oficjalnie remont już dawno został zakończony co nie oznacza że czegoś ciągle nie dokupujemy do domu czy robimy jakieś nieznaczne poprawki. Ostatnio ładny obrus w stylu skandynawskim udało mi się wyszperać w JYSK. Akurat ten sam design co zasłony. Biały obrus może i elegancki ale tak pospolicie jednak wyglądałby.

Teraz na październik mam za zadanie obielić sufit na balkonie. Tato Adrianny nam ładne płytki położył a Adrianna mnie zaskoczyła bo sama wybrała w necie i osobiście założyła ładną osłonę balkonu. Ściany są pomalowane, parapet w kafelkach. Trzeba tylko sufit obielić, ale ja mam w piwnicy dwa swoje kije malarskie. parę dni temu wyrównałem podłoże masą szpachlową. Castoramę mamy blisko, do LeroyMerlin tez daleko nie ma.

Teraz naprawde nie mam czasu na grzebanie po necie, od ok tygodnia pracuja u mie dwaj panowie.
Jednak te plyty gipsowo kartonowe juz nowe polozyli choc darlam morde zeby te poprzednie zostawic.
I dont know why, czemu chcieli, nowa tapeta tam trzeba. Chwle gosci za dokladnosc, sumierennosc nie chcieli zrobic prowizorki pewnie. Mogli pomyslec ze mi te plyty poprzednie w kuchni gdzie duzo parujacej wody pojda za kolejna 10 lat.
Teraz mam takie jakies lazienkowe ktore znosza wilgoc.
Panowie sa super.

Znow moi chlopcy sa. Dzis maja klasc tapete, na nowe plyty. Juz ponad tydzien robia, przy plytach sporo im zeszlo bo trzeba bylo przycinc, laczyc. Sufit tez odmalowali. Fajni goscie, dotychczas znalam ich tylko z widzenia bo z mojej okolicy.
Ja sama pedze ogarniac co moge, dzis troche na ogrodku, piekna sloneczna pogoda.

Moi faceci dzis jednak nie polozyli tapety bo po wczorajszym odmalowaniu kasetonow na suficie stwierdzilismy ze przydala by sie jeszcze jedna warstwa. Dalam im brokat do farb do ostniej warstwy, ktory kupilam kilka lat temu z zamiarem uzycia go do czegos innego. Jezuuu ! Jak sufit sie mieni. Piekny efekt. Jeszcze mam jedno opakowanie, uzyje do wielu rzeczy min dekoracji switecznych.