Remonty większe i dużo oraz ekipy remontowe

A w piz...du, chyba przez moją uliczkę już jechali ale wystawiłam. Szłam głóną widzę worki i musiałam uskoczyć z drogi śmieciarce bo mijała się z innym samochodem rozpędzona a to wąska droga i mi się przypomniło. By miała na miejscu co posprzątać i wywieść. Laughing

Mama jak coś zle zrobiłam lub niedopilnowałam zawsze mówiła na mnie sierota.
Widocznie jak żyła miała przeczucie że sierotą będę i niedopilnuję wszystkiego he he.
Każdy miał tu podział jakiś obowiązków, ja śmiei do worków z garżu mogłam władować ale o terminach pamiętała ona, bo ona też pisma z rachunkami dostawała.
Teraz się muszę nauczyć. Ato takie trudne, jak przez tyle lat przyzwyczajona byłam e to ona...

Czyli sierotą zostałam jak mm mnie przezywaa jak coś zawaliłam lol.
No nic przyjadą znowu, do garażu spowrotem potem worki przeniosę.
Jakie te śmieci romantyczne nie sądzisz?
Ale powiem Ci że te śmieci leżały mi na sumieniu bo jak mama zmarła przez rok do garażu ładowałam bo załamkę miałam by się czymś zająć.
I się uzbierało. Już posegregowane w workach bo się wziełam w garść. Segregacja to było okropne zajęcie, ale mogę też nie segregować i w czarne wory, ale chciałabym walczyć o dobro naszej planety i to zrobiłam.
Tylko śmieciarka chyba ode mnie zwiała Laughing

Czyli romantyczne historie.
Ty z hemorojdami a ja ze śmieciami. Ale czystkę zrobiłam jak i Ty w pewnym miejscu wieć.... jest ok!
Ps. Co za romantycne historie które spotykają dwojga Razz

Dziś będę słuchać Creta , może mi się zlew odepcha bo znów... Wink

Masz jakieś większe roboty przedświteczne. Albo coś co odkładasz? Ja to bym chciała żeby już wszystko było zrobione bo sama bym chciała pomyśleć o rekreacji i rozrywce a tak to łeb zajęty bzdurami domowymi.

Nie mogę się coś zabrać za tą bramkę, nigdy siiatki nie naciągałam, kiedyś mi Mieciu zrobił. A na drugiej co też na focie widziałeś też brak choć mam w szopce. Kiedyś był tam płot drewniany ale z dziurami i szpecił więc zerwałam.

Scianka przy piecyku nadal nie pomalowana, a taki fajny brokat do farby kupiłam. By się przydało zrobić przed świętami. Ty też miewasz takie utrapienia z domkiem?
Może mi wpadnij na malowanie, potem pójdzies do łazienki się umyć i ja Ci do niej wpadnę pomóc Wink

Zartuję z tym malowaniem, jak już się gdzieś wybrać to na rekreacjię i odpoczynek.

A zaprawa murarska do postawieniu bramy już przygotowana czy jutro to masz zamiar zrobić?

Za prawa murarska do metalowej bramki? Lol. A się zabierałam właśnie ale stwierdziłam że na razie zleje, nie wiem jak się za to zabrac. Zresztą zimno więc może na wiosnę. Nie musi stać, wystarczy że u Ciebie stoi😉

Wysłany: Nie 17:28, 01 Mar 2020

Będę musiała wymieniać podłogę w kuchni, zalały mi się panele jak mi się zlew zatkał. Nigdy w życiu w kuchni paneli! linoleum ładne, nie bardzo wiem jak się za to zabrać. No nie dziś, na wiosnę jak się ociepli , okna otworzy by poodychało. Bo woda pod pnelami, z wierzchu nie widać ale miekka się zrobiła przy zlewie.
Obym się nie zapadła do jakiejś ukrytej piwnicy tam lol.

Wysłany: Nie 18:08, 01 Mar 2020

A masz piwnicę? Razz

Jeśli dom nie jest piwniczny nie ma się czego bać.

Wysłany: Nie 20:22, 01 Mar 2020

Sama nie wiem czy piwnica jest lol. Wiem że obok przy domku jest coś takiego. No pod domem wejścia nie widać do piwnicy ale jeśli obok przy szopie jest to cholera wie.
A w piwnicy może skarby lol podkop zrobię. Zanim się zapadnę.

Wysłany: Nie 20:50, 01 Mar 2020

Skoro nie masz piwnicy pod domem to ryzyko że w nią wpadniesz jest znikome prawda?

Wysłany: Nie 21:53, 01 Mar 2020

Ale jakieś istnieje jeśli nie wiem czy mam piwnice nie?
Takwogóle to zawsze myslałam że ten domek jest drewniany, a się okazało że murowany, tylko drewnem obłożony wiec co do piwnicy też pewności nie mam.