Remonty większe i dużo oraz ekipy remontowe

Bardzo ciekawie zrobili doświetlenie szatni przez oryginalne lukarny, teraz tego już nie będzie...

U Was nadal leje. Mówiłeś że wczoraj miałeś przygody w tym deszczu. Daleko właściwie jechałeś po te płyty?

Do saturna, w sumie na koniec miasta ale trolejbusem to jest 15 minutek.

To gdzie Cię tam wywieźli ostatnio? Mówisz że burze zaliczyłeś? U nas dziś jest deszcz, ale bez piorunów.
Jak są to pan wyławiacza neta w celu ochrony sprzętu więc nie jest tak żle

Peter napisał:

Do saturna, w sumie na koniec miasta ale trolejbusem to jest 15 minutek.

To wcale nie blisko, jak u mnie do centrum jedzie z 25 jedną trasą i z 40 inną. A mi się wydaje że daleko od centrum mieszkam a to właściwie... Aby tylko częściej jeżdził

Ale wczoraj się nadźwigałam kamieni. Ci od rur z ziemią wykopali, bo to było utwardzenie. Zasypali dołek ale kamienie zostawili. Takie olbrzymiaste, chyba 50 kg jak nie więcej. A potem jeszcze całą posesję z takich malutkich grabiłam bo po zlikwidowaniu trawki strasznie ich tu było. I tak nieestetycznie. Dziś ręką nie ruszę

OMG co ja narobiłam, nie zmieszałam farby do podłogi która była w 2 puszkach, jadna to farba 2 to lakier utwardzacz. Sądziłam że najpierw kładzie się kolor a na to lakier jak na panelach. No nic , mam nadzieję że wyjdzie.
Ps aby nie gadać już o tych remontach to jeszcze żyję weselem kuzyna. Spotkałam tam starą miłość ale drogi się rozeszły bo nie mieszka już w Krośnie. Zresztą nie mieliśmy interakcji bo siedział przy innym stoliku z dala ode mnie. Ale wrażenie było nadal przez kilka dni. Siora mi zwiała ze zdięciami od razu do Wrocławia więc czeka grupa która się tam bawiła na jej zdjęcia a nie tylko, bo lustrzanką dysponowała i latała po sali. Ja tęż trochę z jej narobiłam. Na profesjonalisty zatrudnionego dłużej przyjdzie pewnie.
Ps2 poprawiłam, bo pisząc na szybko błędów narobiłam. Niczym w tych testach naukowców że człowiek czyta tylko pierwszą i ostatnią literę, reszty nie.

Zeby było jasne ze starą miłością to on siedział daleko, kiedyś byliśmy blisko. Kuzyn na którego ślubie byłam zaprosił też garstkę najlepszych znajomych , prócz oczywiście rodziny. Ja mieszkałam w polance niecały rok i tam poznałam fajnych ludzi.
I wyglądało to tak po kilku latach niewidzenia z moją ex love że patrzyliśmy na siebie, gdy mnie zawołał bym się przysiadła słałam akurat do Ciebie smsa a nie jednego.
Więc nie fajnie było że nie odpisujesz ale przestaje to być niezbędne. Widzę że chyba 2 dzień masz wolne i chyba Ci się pisać nie chce.Mówisz że doładowanie straciłeś. Pewnie na inną lachę. Miłej zabawy.
.

A propos ekip obecnie koło saturna budują nam Gemini Park wielkie centrum handlowe... tego jeszcze u nas w mieście nie było a Katowice mają 3.

Te szklane nowoczesne wieżowce o których pisałeś w innych tematach brzmią ciekawie.
Ja teraz będę nadal walczyć z podłogą w łazience do której ostatnio zabrakło mi farby.
Teraz doszła nowa, zastanawiałam się czemu to kure..two takie drogie ale podobno dobra ma być. Piękne posadzki 3D z tego można robić. Ja nie przeczytałam , nie dość że żle ją naniosłam bo tylko 1 składnik z 2 które trzeba było wymieszać, to nie doczytałam że pod to fototapety 3D można wtapiać. A nawet zdjęcia. Zobacz jak fajnie to wygląda

Ja tylko brokat kupiłam do niej.

Przyszedł ten brokat jakiś sproszkowany i bez światła wygląda jak amfetamina w woreczku strunowym.
Już się nie ee bawić z tą podłogą w żadne efekty 3D bo się nie znam i napewno spapram, a chcę by już to było za mną.
Tyle kasy na tą farbę poszło, o wiele taniej były by płytki czy linoleum. Płytek to nie chciałam bo z krosna , transport, potem kleić a łatwo pękają jak sę żle zrobi.
Trzymałam wcześniej kasę na ten wyjazd do Krakowa ale jak teraz nie pomaluję to jak się ozimni nie będzie schło. A po Krakowie chciałam do Wrocławia.
Jeszcze ładne nowe linoleum na korytarz musiałam kupić, poprzednie poprzedzierane i zniszczone. Się muszę wziąść za robotę, w zimę będę miała zgłowy, gdy ząb za oknem przy necie się bawić. Na niebieskim się może uaktywnie więcej.

Się sfrustrowałam tą farbą, nie wiem czy ciągnąć kolejną warstwę czy linoleum rzucić.
Jak nie pokryje...
Masz jakieś żeczy których szczególnie nie lubisz robić? Ja nie lubię używać farb bo się noszą, brudzą itp. Panele w pokoju chwilowo kartonami założyłam, w obawie że kotki mi mozaikę z nich zrobią.

To nie wpuszczaj tam kotów.

Miałam robić dziś łazienkę ale poszłam tam i się zawiesiłam po tym co wczoraj napisałeś. Jutro się chyba zabiorę teraz jakaś podziębiona. Przepraszam jeśli rano czekałeś na odpis, ja jak coś robię staram się nie włanczać komputera, bo jak przy nim sondę to koniec. I się odechciewa ruszać i leń dopada.

Dziś niedziela to sobie odpuszczę chyba wszystko, filmy sobie pooglądam. O Wrocławiu też