Pogaduchy -czli o wszystim i o niczym

Teraz rano czy popołudnia? Dalej przyuczenie czy już normalnie?

Nie jest źle, już coraz bardziej samodzielny jestem.

O której musisz wstawać jak masz na rano?
Ja zaraz mam jechać do miasta, wstałam o 7 i po dwóch kawach ledwo oczy otwarłam.
Huju..ka takie wstawanie

Czasem na 6 albo na 7 ale mi to pasuje. Bo mam coś z dnia.

Taka niby kolej i cel ludzkiego życia, najpierw się zapiernicza do szkoły a potem trzepie kasę do grobu prawie.
To drugie jest jednak przyjemniejsze bo owoce twojej pracy robią się namacalne. I to bardziej motywuje niż groźby klasówek i odpytywanek w szkole.
No chyba że ma się cieżką robotę. Nadal masz szkolenia czy już normalnie?

Jeśli chodzi o poranne zrywanie to mam tak że w zimę gdy jest niedobór słonca strasznie się przestawiam ze snem. Późno zasypiam i wstaję, kiedyś się tym przejmowałam ale zaobserwowałam że gdy przychodzi wiosna i lato wszystko wraca do normy w miarę.
Gdy słońce wcześnie wschodzi wybudza, to tak jak u ptaków i innych zwierząt.
A w zimę zdarza mi się dłużej, nieregularnie sypiać , zapadać w coś rodzaju snu zimowego jak u misiów.
Wiosną przechodzi, wiesz tylko mnie nie prześladuje budzik Wink

Odkryłam dziś pewny zwiastun nadchodzącej wiosny, samoistnie mi się obudziło o 6. Shocked

To znak pewniejszy niż wracające bociany Laughing

Peter napisał:

Czasem na 6 albo na 7 ale mi to pasuje. Bo mam coś z dnia.

Ale na zmiany jak masz to tydzień rano i tydzień popołudniu?
To też trzeba się dostosować i przestawiać bo tydzień zrywania i tydzień nocnego buszowania po necie pewnie?

A u mnie ze spaniem to naprawdę jest pokręcenie, bardzo różnie.
Chciałabym rano wstawać , bo uwielbiam widok poranków, szczególnie wiosną i latem. Patrzeć jak budzi się dzień. I w dodatku więcej można zrobić.
Ale w zimę gdy są niedobory słońca i światło z żarówki, jak nie nastawia się budzika to trudno o regularne spanie bo to właśnie światło słoneczne jest za to odpowiedzialne.
Są podobno specjalne lampy które imitują takie światło i podobno są dobre na zimowe braki słońca. Zwykłe żarówki nie mają takich właściwości

Ojojoj właśnie mnie nawiedzili faceci z rurociągów i po podpisaniu umowy wreszcie puścili wodę.
Przynajmniej na coś się zdało zmasakrowanie mi ogródka podczas wykopków.
Kiedyś tam żwirek leżał na wejściu, po którym ślad nie został i musiałam takie kamloty nataszczyć w niektóre miejsca bo po tych deszczach i roztopkach można się było miejscami po kolona w błotko zanurzyć tam gdzie kopali dziurę na rurę.
I wszysto jak na złość przez wejściową furtkę.

Ja najbardziej nie lubię jak jednego dnia pracuję do 22 a następnego na 9.

O masakra coś takiego, całkiem dzień poprzestawiany bo kiedy coś przegotować, uprać, posprzątać jeszcze. Musisz mieć niewiele czasu dla siebie pewnie. Ale miewasz jeden dzień wolny w tyg? Jaki

Teraz byłam dwa dni u wujka, kiedyś rok tam mieszkałam zanim ten domek nie zaczął się nadawać do zamieszkania.
Koleżanka miała urodziny. Miałam zostać nawet do poniedziałku ale za bardzo stęskniło mi się za netem...

Teraz drzewka muszę przyciąć puki nie zrobi się ciepło bo się wykrwawią. Ale przed wieczorem mam zamiar sobie poczytać neta wreszcie

Ten tydzień masz na rano czy popołudnia? Czy znów mieszane?
Patryk zawsze taki blady wracał po kilkugodzinnym gapieniu się w tablicę.
Żal mi go było, ale zaraz się na gierki ładował i odżywał. Wink

Kiedyś słuchałam takiej fajnej audycji że człowiek aktywny zawodowo, jest w stanie dużo więcej zrobić. Jest rozkręcony i większą energią dysponuje.
Często jednak np odkłada jakieś sprawy domowe typu sprzątanie itp do weekendu.
Że wolne to szybko zrobi wszystko... A tak naprawdę schodzi o wiele dłużej bo przy tv czy kompie to się rozleniwia jak sobie siadzie i jeszcze go np jakiś film np wciągnie. Jest w tym sporo

Wysłany: Pią 1:55, 04 Mar 2016

Idzie wiosna całą parą, ostatnio tak wcześnie zasypiam że szok.
W zimę mogłam do 3, 4 nawet nie spać a teraz.
O 23 to już często... a Ty dopiero z pracy. Ale też się tam nastoisz pewnie, dłuży Ci się?

Wysłany: Sob 0:03, 05 Mar 2016

Nie dłuży się, ale chętnie idę na 30 minutową przerwę.

Wysłany: Sob 2:16, 05 Mar 2016

Gdzie pewnie rozmawiasz z wielką chęcią przez tel kom z koleżanka?
Powodzenia

Wysłany: Sob 13:23, 05 Mar 2016

Dlatego tak ciągnie na przerwy?
Ale nie traktuj tego co napisałam zbyt poważnie