Pan Janusz

Niedawno zmarł, miał 79 lat, już nie pojedzie rower traper, zostanie wyrzucony, ciekawe czy W. jeszcze żyje?

A ja się dziś dowiedziałam bardzo smutnej rzeczy. Zmarł mój przyszywany wujek, chrzestny siostry. Bardzo dobry kontakt z nim był, często żeśmy się odwiedzali. Od kilku lat żeśmy się z nim ne widzieli bo pojechał za granicę do jakiejś pani i tam po długiej chorobie zmarł. nawet nie wiem dokładnie ile lat ale w wieku taty

Ciekawe na co.

Pojęcia nie mam. Wiesz często do nas przyjeżdżał gdy mieszkaliśmy w Szczecinie a on we Wrocławiu. Miał corkę Marzenę i z nią bywał. My do niego też, z tatą był bardzo zaprzyjaźniony. Poznał kobietę przez internet, Włoszkę i pojechał do niej za granicę. Ciekawe po jakiemu gadali, pewnie angielski.
On był bardzo oczytanym człowiekiem , uczył w szkole. W dodatku bardzo zabawny i luzacki przynajmniej dla rodziny.
Ostatnio o nim sporo myślałam, jak mu się powodzi bo zero kontaktu. I wtedy musiał umierać. Przeczucie

Wczoraj się dowiedziałam i w nocy mi się przypominał trochę.

Już nie pojedzie nigdzie rower Traper no chyba że z Panią W.