Odeszli

Wysłany: Wto 15:38, 23 Mar 2021

Ciekawe czy Roxette kiedykolwiek się jeszcze reaktywują z wokalistką o zbliżonym wokalu.

Wysłany: Wto 15:47, 23 Mar 2021

Per ma talent, solo tez nagrywał ale bez Marie to taie przeciętne i monotonne. A nawet nie wiem czy teraz cos robi.

Les McKeown. 65 lat...

Les, nie mow ze zmarl. Crying or Very sad

Szok bo 65 lat to mlody wiek, pewnie koronawirus, albo rak pod pseldonimem koronawirus, bo na katar z powodu koronawirusa mozna umrzec.
Dzieki za info trochę mną wstrząsneło. Jeden z lepszych podopiecznych Bohlena, niczym CC. Catch. Odrzuty po MT to wielu dostawało tamta tez , jednak robiły swoje kariery, wysokie notowania na listach.

Ja bym się teraz nie zdziwiła jeśli Les jednak na covid odszedl. W temacie o nim dalam link że jego menager dzwonił do niego tydzień wcześniej i Les w świetnej formie niby był, mówił o planach min zbliżającej się trasie koncertowej.

Ale dzis przeczytałam w necie info że po tygodniu od zorganizowanej nielegalnej impry ( to nie w nazym kraju) odszedł jeden z najwiekszych sceptyków Covida. Na Covid.
Tylko tydzień wystarczyło... Nie chcę straszyć, tam ludzie się pozakażali, jedna też zmarła.

Ps. Ja chyba przeszłam covid tylko z dziwnymi objawami bez kaszlu o czym pisałam. Testów jeszcze nie zrobiam bo zdrowa a ciekawa jestem co to z gówno było bo byo nieprzyjemne.

Zmarł ten facet w wieku 56 lat. O ktorym pisałam że sąsiad z domu obok.
Nie mogę w to uwierzyć, dziś byłam na pogrzebie ale jednak nadal nie wierzę.
Nie chce to do mnie dotrzeć , bo sie z nim widziałam na trzy dni przed smiercia.
Czasu potrzeba by dotarło.

Piotruniu już postaram się o nim nie mówić, bo chcę jak najszybciej zapomnieć, a to nie łatwe bo to człowiek z domku obok i niemal codziennie się widywaliśmy, czasem mimochodem, czasem wpadał . Może tak jak pisałam coś wspomnę, bo o niczym innym ostatnio nie mogę myśleć. Zresztą w okolicy wszyscy wstrząśnieci bo młody był jeszcze, bardzo młody duchem i kondycja super.

London Boys z hitem Requiem. Zawsze ja lubiłam, teledysk do niej poznałam niedawno.
Troche oniemiałam i mnie zatkało.
Masz za zadanie oglądać teledysk do końca i się wypowiedzieć na temat nie samej piosenki tylko właśnie teledysku.
https://www.youtube.com/watch?v=xtjeeHHkwC0

Na temat ich śmierci możesz sie wypowiedziec w tym watku bo on od niego.

Wiadomo tylko ze zgineli w wypadku samochodowym, co sie stalo, jakie byly okolicznosci nie wiem. A chcialabym wiedziec.

Jakis Jan Janeczek umarł. Wogóle nie znam. Ze starosci bo mocno sędziwy.

Pogrzeb mojej cioci tasz szybko minal, bylo tak zimno, nie wiem czy z tego powodu nie wloczono nas za karawanem na piechote na cmentarz. Wprawdzie oddalony od kosciola jakies 10 min drogi , ale gdy szlam za karawanem na piechote przy tacie i mamie to trwalo ok 30 min, bo byly spiewy i szlismy zolwim tempem.

Bardzo duzo ludzi sie zjechalo min kuzynka ze Szczecina, ciocia lekko starsza odemnie z Wawy, tak nie mialam ochoty isc na ten pogrzeb, ale jak ich zobaczylam zaraz wszystko ok. Kazdego to spotka.

Przenioslam Twoja wypowiedz z tematu o Systemsach, bo sie tam stoczyla romowa o koranowirusie. Nie ma sie co dziwic jesli to jest temat nr one na swiecie obecnie.

Peter napisał:

Pewnie umarla na choroby przewlekłe a zakazenie covidem osłabiło mocno jej organizm

Sadze ze to prawda o czym napisales, stral w 10 . Co sie okazalo? Podczas pogrzebu rozmawialam z rodina, okaalo sie ze ona bedac w szpitalu tego koronawirusa tam przeszla, testy wykazaly ze po koronawirusie niby.

Kuzynka Ola z nia w niedziele rozmawiala jeszcze przez tel ciocia mowi la ze ok, ciocia zmarla we wtorek.
Podejrzewam ze koronawirus zezarl ja wczesnie od wewnatrz.
Uszkodzil cos czy co?
To moga byc te choroby przewlekle o ktorych pisza.
Ps. Ja sie nie szczepilam, po nowym roku zapierdalam na szczepionke. Wiem ze masz dwie za soba, kaza Ci przyjac trzecia, czwarta?
Pytam bo chce szczepienia ogarnac.
j

Na razie dwie brałem. Efektów ubocznych praktycznie żadnych poza bólem ręki ale jak masz możluwość wyboru poproś o szczepionkę Pfitzera.

Wysłany: Pon 11:59, 21 Mar 2022

Piotrek pamietasz tego pana na wozku o ktorym Ci kiedys pisalam? Dzis dowiedzialam sie ze zmarl, w piatek lub sobote jeszcze sie dowiem dokladniej.
Ku...wa mac, cala noc dzis nie spalam sledzac wiesci o wojnie z Ukrainy a tam o smierci ciagle.
Poszlam rano do sklepu, by juz o tym tyle nie myslec, kupilam skladniki na krokiety z kapusta, ktorych wczesniej nigdy nie robilam ale z przepisow wiem jak.
Myslalam ze jak wyjde na sloneczko to choc na chwile przestane myslec o tej smierci ludzi na Ukrainie i rosyjskich zolnierzach ktorzy tez cierpia.

Ide a tu taka wiadomosc!

Tak jak by smierc byla wszedzie, no i tak jest tylko nie dopuszczamy jej do mysli, staramy sie...

Z tym panem udalo mi sie zwiazac emocjonalnie i jest to przykre dla mnie . Ale to u starszy pan byl.
Przy okazji jak Twoj tata?

Wysłany: Pon 12:09, 21 Mar 2022

Może już ze starosci zmarl? Ojciec mój ma sie dobrze. W sumie to bez różnicy.

Wysłany: Śro 10:36, 23 Mar 2022

To jakis koszmar, Filunia mi pod samochod wpadla. W pon wieczorem i to na moich oczach. Trup na miejscu. Nie mog sie z tego otrzasnoc, troche czasu bedzie musialo minac zanim sie z tym pogodze.
Teraz jade do Kobylan, sie musze pozbierac...