Odeszli

Wysłany: Pią 14:49, 15 Mar 2019

Wczoraj była 39 rocznica śmierci Anny Jantar. Nie zdawałam sobie sprawy że to aż tak dawno. I że taka młoda była, miała zaledwie 29 lat jak zgineła w wypadku samolotu wracając do Polski z udanej trasy koncertowej w USA. Moja mama ją uwiekbiała, mi się też jej piosenki podobają bardzo.
Tu o szczegułach kotastrofy, samolot rozbił się przed lądowaniem.
[link widoczny dla zalogowanych]

Wysłany: Pią 14:54, 15 Mar 2019

Tata to się bierze za diagnostykę profilaktycznie czy coś mu dolega? Widać że się nie przejmuje jak po wyniki nie chce mu się. Staszek mi ostatnio opowiadał że robił badania i zadzwonili do niego w pracy by odebrać. Tak się przeraził że szok, ale chyba nic groznego, wiem że chyba antybiotyki brał czy coś już niepamiętam.

Wysłany: Pią 16:53, 15 Mar 2019

To znaczy wiesz on ma już pewien wiek że trzeba kontrolnie zbadać prącie i szczególnie prostatę i ewentualnie wziąć tabletki na jej przerost, po to się robi marker PSA i idzie do urologa po tabletki. Ja też mogę mieć łagodny przerost prostaty bo mi się zawsze strasznie sikać chce jak przekraczam tylko próg domu. Całą drogę nic dopiero za drzwiami.

Wysłany: Pią 17:41, 15 Mar 2019

Ja też tak nieraz miewam, a moja mama to już całkiem, że tylko do domu weszła to zaraz do kibelka. A po piwie się strasznie siku chce bo jest moczopędne, ja nic dziś nie dotykałam ale może na wieczór na odstresowanie bo się zmartwiłam tym załatwianiem ponownym i znowu te łażenie po lekarzach i czekanie w kolejach. Ale na razie nie mam ochoty na piwo, wieczorem może mnie Staszek napaść bo piątek.

Wysłany: Pon 18:11, 18 Mar 2019

Ja to mam po swoim ojcu to może być łagodny przerost prostaty to nie rak tylko po prostu przerost prostaty.

Wysłany: Nie 19:35, 24 Mar 2019

Dzis sobie cebulkę antyseptyczną w occie i przecieerze z przyprawami wcinam. Zeby mnie znów nie dopadło coś bo podziębiona a jutro miałam coś załatwiać. No nic idę długopisu szukać, miałam coś wypełnić. Zawsze jak mi coś potrzeba to mi to ginie. I ślucham sobie Dieterka z ostatniego koncertu, fajnie śpiewa dobrze że nie playback.

Wysłany: Sob 13:17, 30 Mar 2019

Co Ty taak sobie tego raka szukasz? Jedynie co Ci grozi to raczysko płuc... Odłóż te fajki.

Wysłany: Sob 16:33, 30 Mar 2019

Teraz bardzo dużo pale, nie potrafię rzucić. Choć jak zaczełam kasłać ostatnio to zaczełam ograniczać. Moja mama strasznie kasłała i myślałam że to to ale kaszel ustępuje, praktycznie nie mam już.

Mi to bysie przydało wyprowadzić stąd, chciałabym do Szczecina gdzie tylu przyjaciół. Mieszkanie w tym domu po śmierci rodziców jest przytłaczające bo wszystko mi ich tu przypomina. Wyjde poza dom do ludzi czy nawet w necie i jest ok, ale wystarczy że spojrzę przez okno i zobacze zieleniace sie truskawki to zamiast sie z nich cieszyć że niedługo znow będą, zaraz mam przed oczami mamę z tatą jak je sadzili. I tak jest prawie z każdym dosłownie przedmiotem w tym domu.
Strasznie to przytłacza ale staram sie odgonić myśli o nich. Wesoła muzyka, nie przypominająca ich czy ciekawy program i ide skupić się na robocie. Reima naprawdę polubiłam, smutki mi z głowy wybija. Vanessa jest też fajna.

Dopiero teraz o tym przeczytałam, nie wiem czy wwiesz, w lutym zmarł Jan Olszewski
[link widoczny dla zalogowanych]

No jak teraz przecież było bardzo głośno o tym. Jan Olszewski to jeden z polityków których znałem zwidzenia.

Być może o tym czytałam tylko mi z głowy wyleciało bo czymś innym żyłam.

Bliskiej koleżance ze Szczecina mama odeszła, ale taka przyszywana, druga żona ojca. Mieszkała gdzie indziej ale byłaa z nią zżyta bardziej niż z własną która ich opuściła w młodości. Fajną majówkę musi mieć.

Raczej bardzo smutną, pójdzie na cmentarz, chyba już ta pani mocno sędziwa była.

Nie była taka sędziwa, rocznik 55. I okazuje się że ona tak za nią nie rozpacza, dziś się pytałam bo wcześniej nie chciałam. Ich drogi od długiego czasu się rozeszły całkiem, koleżanka się przeprowadziła i kontakt się zerwał. Jak tam mieszkałam chodziłyśmy nad wodę na jezioro Stawskie i ona chodziła z dziećmi ją odwiedzić. Jak ja młodo urodziła i to od razu gromadkę. I już wtedy razem nie mieszkały.