Nasze rośliny

Ja dziś może dyńki wcisnę jak nie będzie lać Powinnam wczesniej ale ciągle czekaam na facetów co mieli rozkopywać pod rury. W czasie ostatnich ulew nie robili.

Mi w ogródku w skalniaku kwitną szafirki i rododendron na czerwono.

Piotruniu jak masz jakioeś inne zajęcia to sobie nie przeszkadzaj, ja sama mam ale robię się chora jak Ci nie odpiszę Very Happy

Ogólnie stwierdziłam że skaczę tu przy Tobie jak przy dziecku moim a Ty duży chłopczyk już. Wink

Peter napisał:

Mi w ogródku w skalniaku kwitną szafirki i rododendron na czerwono.

Szafirki też miałam ale już przekwitły, tylko niebieskie. Teraz nic praktycznie nie robię na ogródku, drzewa dadzą wiśnie, czereśnie, śliwki , orzechy. Już zawiązki. Truskawi i winogrona. Z takim drobiazgiem już się nie męczę ale może fasolkę ociupinę w wolne miejsce.

Widziałeś to nie? Ze ceny woców polskich zaczeły sięgać zenitu. Czereśnie po prawie 80 zł za kg. Mówią że to niby dlatego że na drzewach nie ma bo gorszy sezon, ja akurat mam dwa pełne więc myślę że piszą bzdury. Być może dlatego by wybić polską gospodarkę, by z exportu sprowadzać Wink

Podobnie dzieje się z cnami innych owoców, warzyw.
[link widoczny dla zalogowanych]

To wina członkostwa Polski w UE...

Kg pietruszki w lidlu za 19,99 chyba ich zdrowo popierdoliło. Niech się udławią tą kasą.

Z pietruszką to przesada za 20 zl, u nas ostatnio była po 8. Być może tamta u Was właśnie z exportu. A owoce potem napewno potanieją, z tym że czytałam że złe warunki miały z powodu ulew, przymrozków i będą kiepskie zbiory co napewno na cenę wpłynie.

Czytałam teraz że pietruszka w niektórych sklepach dochodzi do 30 zł. Paranoja.
Na szczęście ceny mają opaść wraz z pojawieniem się tegorocznych warzyw.
[link widoczny dla zalogowanych]

W Warszawie uschła palma na rondzie Dmowskiego a ponoć palmy lubią upały...

U mnie na ogródku zamiast pomidorów wyrosł keczup w saszetkach. I to z Mc Donalda. Nie wiem jaki dałn mi to wrzucił za płot ale nie otwarte trzy saszetki.
Albo i wyrosło samo cholera wie.

Chce Ci się iść do roboty? Poniedziałki są najgorszę bo się człowiek w niedzielę rozleniwia. Ja zaraz idę na ogródek zobaczyć czy mi więcej keczupu nie wyrosło w saszetkach. Zamknięte z dobrą datą. Jak mi kiedyś jajko wyrosło to czemu nie keczup.
Takie coś [link widoczny dla zalogowanych]

tak.'
Ja swoje roślinki dałem pod prysznic, kąpiel zimną wodą listków, polanie i na chwilkę na słoneczko i już dałem na swoje miejsce.

Ile masz roślinek w doniczce? Ja obecnie żadnej nie mam. Piękna palma mi zdechła bo za szybko wyniosłam ją na dwór a w nocy przymrozek. Chciałam jej słońca dać a tu krach bo pogoda taka niestabilna. W Szczecinie miałam sporo doniczkowych w bloku i też pod prysznicem od czasu do czasu lądowały. Zamiast tego możesz użyć jakiegoś spryskiwacza np po po butelce do mycia okien. By kurzu nie było, pewnie o tym wiesz.

Psa nie kompiesz to wziełeś się za kompiel roślinek he he. Ale dobrze robisz też kompałam. Kiedyś zabiłam tacie fajne kaktusy niechcąco bo przedobrzyłam ze srodkiem do nawożenia. Byłam nastolatką, nie wiedziałam że trzeba rozcieńczać i wlałam im z butelki. Dzień potem były jak po jesieni siwe. Zdechły