Myszy Asine

Wysłany: Śro 6:12, 17 Mar 2021

Myszy to nocne stworzenia. W nocy harcuja a w dzień śpią. Wlasnienie obudziły bo myszy są u mnie a swinki u Ady. Brązowa ma ruję a jak ma ruję to całą noc dobiera się do białej. Biała się buntuje bo to samiczka. Obydwie to samiczki.

Wysłany: Śro 20:41, 17 Mar 2021

Ale Ty jesteś głupi Piotrek, gryzonie dziewczynki ruji nie dostają. Piszesz o swoich swinkach a Masakra że się chciałeś nini zająć. Ja to mogę zgłosić gdzies jak co w ramach znęcania się nad zwierzętami.

Te koty jak potrafią być słodkie, dobre, kochające, mruczą, przymilają się to tak samo potrafią beć okrutno bezlitoskie dla słabszych, mniejszych zwierzat innego gatunku. Wrryyy...
Któryś z kotów dorwał, a wiem który bo z pięciu tylko jeden za nimi lata. Nie zje tylko sie bawi cholernik jak zabawką.
Mam nadzieję że długo ta myszka nie cierpiała, bo to było w nocy spałam.

Zawsze im wyrywam z pyska i wynoszę na łąkę. Ale nie dostanie upomnienia ten kot nawet za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem, bo wiem że to kocia natura niestety.

Jakieś to smutne bo miałam myszki i je kochałam autentycznie, były osfojone, biegały po mnie radośnie i gdy patrze na coś takiego to mi się coś robi, pomimo tego że wiem że niechciane myszki z dworu trzeba tępić. Ale jak różnica pomiędzy tymi Japońskimi ze sklepu Zoologicznego a tymi polnymi?

Moja siostra też ze szczurkami wychodziła na spacery wiec fajnie że swojej starałeś się urozmaić życie.
Ona się zawsze śmiała jak wracała z nimi z łonek że idzie po osiedlu a szczury za nią.
Nie miałam szczurka nigdy, jak też świnek tylko myszki i chomiki.
Szczurki to podobno takie mądre stworzenia że jak się oswoją to lataja za człowiekiem jak pies.
Koty też jak psy za mna latają

Niestety szczurki jej ze starości padły, miała straszną traumę bo jednocześnie moja mama na raka umierała i one padały

Może za nią poleciały, bo mama mówiła że je uwielbia a siora fajne filmy z nimi wstawiała ale na szczęście bez mamy bo nie chciałabym mieć takich pamiątek.

Teraz siostra ma dwa pieski ze schroniska. Wydała fortunę na leczenie poprzedniego staruszka który jednak zdechł. Sliczne filmiki z nim zostały bo wysyłała.

Moja siostra mi p owiedzała że chomiki być może też świnki morskie sąt głupie. Ja nie miałam nigdy blizkich relacji z chomikami które miałam, bylo to w przedziale la dwie sztuki.
Chomik sie dupą odemnie odwracał, pakuącc w worki przy twarzy ziarna które mu dałam.

Jakiś mały kontakt emocjonalny z chomikami, natomiast myszki które po śmerci chomika byłe the best.
Zastanawiam się teraz ile szczóriki potrafią, sister fajne wid presyłała, mama też była zachwycona.

Wg nauki szczur, ośmiornica to jedne z najbardziej inteligentych zwierząt, płazów, ryb na naszej planeci.

U mnie dwie myszki. Koty by miały więc na co polować. Smile

Dwa samce. Cały czas żyły ze sobą razem. Trzeba było rozdzielić bo gryzły się na śmierć i życie. A takie przytulone śpią ze sobą w budce. I to ciekawe że to szara myszka była tą myszką agresorką bo do tej pory to ona była goniona i lana...

Wysłany: Czw 16:22, 24 Mar 2022

Gryzonie tez potrafia byc fajne bo w Szczecinie mialam. Przed chwila przezylam szok, bo wchodze do lazienki a tam mysza w wannie ale bez wody na szczescie. Ale jaka wielka, taka polowa, kot ja mogl przyniesc. Wczoraj jej tam nie bylo, wiec nie umierala z glodu, choc moze zaczynala.
Wynioslam ja daleko z kromka chleba, morda mi cieszy bo taka smieszna byla.
Jak ja puscilam to spierdalala jak perszing, nie wziela kanapki ze soba nawet.

Też lubié koty jak Ty. Zamówiłem sobie album o kotach świata gdzie są przedstawione ich wszystkie rasy. Mam takiego zaprzyjaźnionego kocurka, który jak wieczorem mnie widzi jak wrscam z pracy to przychodzi do mnie na głaskanie.

Do Tych myszy na pewno przydal by Ci sie kot. Smile

Myszka jest juz tylko jedna a kota z wielu względów niesyety posiadac nie moge.

Znowu tamten jez przychodzi wyjadac kotom karme gdy im sypne pod drzwi. Sypie bo nieraz jakies inne koty przychodza ale wygladaja na czyjes. Nieraz jakis pies przylatuje. A tn jez sie wogole nie boji to koty cykora maja. Mnie tez nie daje mi sie poglaskac. Ale potem focha.
Focha strzela.

Ten atlas kotow Kaczynskiego zamowiles? Zostal zlicytowany za 25 tysiecy , zrobil sie slawny po tym jak Kaczynski odplynal w lektore przy nim w sejmie.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ps. Troche linkow dzis dalam, teraz sie troche przymkne pewnie bo inne obowiazki, sprawy niz net. Wiec sobie a spokojnie w wolnej chwili bedziesz chcial to popatrzysz.
Mam nadzieje ze nie na rano.

Słyszałem, że ten atlas był bardzo słynny. Jutro zrobię zdjęcie atlasu. Wybrałem atlas kotów, choć np mój tato czy zwłaszcza mama wybrała by atlas z pieskami. Moja mama ma wreszcie takiego pieska jakiego uwielbia. Takiego z brodziskiem. Ja zawsze żartowałem, że Nicky patrzy na mnie jak stado reniferów. Ale mama też Maxa bardzo kochała. Lubiła go brać na kolana w okresie zimowym na kolana. Mamę max dogrzewał a w zamian miał głaskanie po futrze.

Taki malutki piesek jak Niki to mniej klopotu niz z wielkim. A te moje kotki to sa jak dzieci, spia ze mna czesto, mrucza mi. Pocieszne.

Przynajmiej masz bezpłatna deratyzację. Przy takiej ilości kotów myszy nie będzie w domu. Też uwielbiam koty. Mam znajomego kocurka który kiedy tylko widzi że wracam wieczorem z pracy, przychodzi na głaskanie. Jakos sobie mnie wybrał. Kochany kocur.