Autor |
Wiadomość |
Peter
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 12766
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 22:30, 09 Sty 2016 |
|
Można sobie aż z Piszu i tamtejszych jezior dotrzeć z Śniardw aż do Węgorzewa za Mamrami. Żeglowanie generalnie jest proste obierasz sobie jakiś punkt np: wieże na drugim brzegu czy komin i robiąc zwroty przez sztag a nie przez rufę, które są niebezpieczne zygzakiem halsujesz. Łódź jest na wietrze i żaglach i nigdy nie płynie po linii prostej jak motorówka. Ja pływałem sobie od Mikołajek na Śniardwach przez Tałty, zielone i zdradzieckie i szalenie niebezpieczne, potem są maluteńkie jeziora min. Kotek Wielki, Tałtowisko i Szymońskie, połączone 4 kanałami, co się pokonuje na benzynowym silniku, pamiętać trzeba o składaniu masztu bo są mosty. Następnie jest jezioro jagodne, kanał kula, jezioro Boczne, wielki Niegocin, to moje pierwsze zetknięcie z żaglami, Giżycko i port Jachtowy, duże miasto z twierdzą Hitlera, plaża, ogromnymi kanałami, potem jezioro Dargin i Kisajno, połączone ze sobą, ogromny most w Sztynorcie, potem, już dosyć ciężki do sforsowania przesmyk i Mamry, drugie jezioro w Polsce po Śniardwach, z boku Święcajty i dziki kanał i miasto Węgorzewo.
[link widoczny dla zalogowanych]
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Peter dnia Sob 23:03, 09 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Modern Jeanne
Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 17064
Przeczytał: 7 tematów
Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 2:14, 10 Sty 2016 |
|
Piszesz że fajne czasy, moje nastoletnie też miło wspominam.
Może to dlatego że wtedy net nie istniał i ciągle się coś działo na dworze.
Kwitło życie towarzyskie, wrażenia, przygody itp
U nas w pobliżu też jest piękne jezioro Solińskie na którym nie raz byłam, a jako nastolatka pojechałam tam z grupą przyjaciół.
Ależ wtedy pięknie było, spaliśmy pod namiotami, wieczorami ogniska, można się było kąpać pod rozgwieżdżonym niebem.
I też kawałek dalej były imprezy pod gwiazdami.
W Szczecinie też byliśmy pod namiotami kilka razy. Fajne przeżycie.
Raz nas mój tata swoją syrenką do której nie chciałam się nigdy przyznawać na jedno zawiózł, gdzie spędziliśmy kilka dni. Bez niego bo tylko nas zawiózł z ekwipunkiem ale wtedy fajnych ludzi poznaliśmy .
Zanim nie było netu więcej się w życiu działo. Często jeździłam z koleżanką ze szkoły, która była jak siostra na ferie, wakacje na wycieczki do mojej rodziny.
Byłyśmy min w Kielcach, Warszawie, Krośnie. Czuło się że się żyje
Tu screen z jeziora Solińskiego
[img]http://www.isanok.pl/images/photos/1/11988/__b_solina_zapora.jpg[/img
Piszesz o Mazurach, zawsze chciałam pojechać tam, podobno jest przecudnie.
W Szczecinie były modne wakacje tam , każdy zachwalał.
Pobyt nad wodą świetnie relaksuje . Zamiast łodzi można użyć pontona zawsze.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Peter
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 12766
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 11:34, 10 Sty 2016 |
|
|
|
|
Peter
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 12766
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 16:32, 10 Sty 2016 |
|
|
|
|
Modern Jeanne
Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 17064
Przeczytał: 7 tematów
Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 16:57, 10 Sty 2016 |
|
Tam byłeś? Fajnie wygląda mimo tej niepogody. Mam w domu gdzieś książkę o żeglowaniu.
Na ile dni jechaliście w taką podróż?
Bardzo młodzi musieliście być, że Wam pozwolili w taką trase
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Peter
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 12766
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 18:09, 10 Sty 2016 |
|
2 tygodnie.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Modern Jeanne
Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 17064
Przeczytał: 7 tematów
Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 20:15, 10 Sty 2016 |
|
Cały czas na łodzi w dziczy czy mieliście noclegi w ośrodkach?
Pisałeś coś o noclegach na bezludnych , dzikich wyspach.
Chyba że jacht jako namiot służył jeśli kolega zatykał dziurę by węże nie wchodziły.
Brzmi świetnie , pełen komfort i luksus ale musiała być fajna przygoda
Ja uwielbiałam zawsze spać w namiocie nad wodą. Klimat na całego, gwieździste niebo, kąpiele po nocach, ogniska z kiełbaską i pieczonymi ziemniakami czy jabłkami.
Siora gdy akurat była zawsze na gitarze grała.
Takie piknikowe dwie piosenki zapadły mi w pamięci z tamtych czasów
https://www.youtube.com/watch?v=BTCG72_za-U
https://www.youtube.com/watch?v=zOM-H6p_kso
Sama się uczyłam wtedy na gitarze. Przez krótki okres byłam harcerką i z nimi też byłam na biwaku. Ale nas wtedy wykończyli wycieczką pieszą wiele kilometrów z plecakiem 4 razy cięższym chyba od siebie samego.
Opowiesz coś więcej? Mieliście na statku jakiegoś przewodnika.Ilu was płynęło?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Peter
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 12766
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 21:29, 10 Sty 2016 |
|
Nocowaliśmy na łodzi, w przystaniach lub portach jak w Giżycku czy Mikołajkach. Raz na Kanale Kula, trochę w naszej matczynej przystani w Bogaczewie, tam najwięcej,raz na Tałtach.
Jachty takie małe, spanie dla 4 osób, z nami akurat płynął nasz szef czyli nasz profesor historii.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Peter dnia Nie 21:31, 10 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Modern Jeanne
Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 17064
Przeczytał: 7 tematów
Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 22:54, 10 Sty 2016 |
|
2 tyg w takiej dziczy. Musiała byś fajna przygoda, choć czasem niebezpiecznie pewnie. Te węże, raki i żagle.
Tu w Krośnie ta Solina to bardzo rozległe jezioro.Posiada odnogi.
Biwakowalismy w Polańczyku
Choć nad samą Soliną która autobusem jest sporo dalej też żeśmy byli.
Solina jest bardzo kamienista i nie fajnie się chodzi bez klapków tam. Nawet w wodzie.
Przypomniało mi się o Sielpi w Kielcach skąd mam zdjęcia.
Może mi się uda zrobić jakieś komórką ze zdjęć z nastoletnich lat z takich wypadów które są na papierze. No chyba że skaner uruchomię który od kupna leży w kartonie.
A Ty nie masz jakiś zdjęć z tamtych czasów? Fajnie by było zobaczyć.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Peter
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 12766
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 11:03, 11 Sty 2016 |
|
Wąż był tylko jeden, raki głęboko na dnie. A co groźnego w samych żaglach to nie wiem.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Modern Jeanne
Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 17064
Przeczytał: 7 tematów
Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 11:59, 11 Sty 2016 |
|
Jak co groźnego, przecież taki jacht na wietrze łatwo może się przywrócić.
Co innego rowerkiem wodnym pływać
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Peter
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 12766
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 14:22, 11 Sty 2016 |
|
E tam, jak się odpowiednio przenosi balast na przeciwną burtę to nic złego się nie może stać.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Modern Jeanne
Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 17064
Przeczytał: 7 tematów
Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 20:51, 11 Sty 2016 |
|
To profesora musiałeś przenosić, bo chyba najcięższy jeśli nastolatkami byliście?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Modern Jeanne
Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 17064
Przeczytał: 7 tematów
Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 21:34, 11 Sty 2016 |
|
Tak się napatrzyłam na te linki jezior, żeglarstwa itp w sezonie gdy słonecznie że nie mogę się doczekać wiosny.
To szok że w lutym zapowiadają 12 stopniowe ocieplenie, wprawdzie z opadami ale właściwie już wiosna.
Marzec też ma być cieplutki.Sądzę że pod koniec stycznia już może
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Peter
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 12766
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 9:32, 12 Sty 2016 |
|
Nie, profesor z nami pływał, ma patent sternika więc też sterował. Jakby co też się przenosił na drugą burtę.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|