Mam coraz mniej pomysłów na moje wyjazdy....

Na pewno chciałbym kiedyś jeszcze raz Przemyśl i zwłaszcza Zamość.

Na pewno jednak w 2019 nie będę jeździł już do Warszawy bo ileż można ten raz będzie mój ostatni a chciałbym dać szansę południowo-wschodniej Polsce wreszcie czyli na pewno Sandomierz, Zamość, Przemyśl, Rzeszów, Kraków to cele na 2019.

Peter napisał:

Na pewno jednak w 2019 nie będę jeździł już do Warszawy bo ileż można ten raz będzie mój ostatni a chciałbym dać szansę południowo-wschodniej Polsce wreszcie czyli na pewno Sandomierz, Zamość, Przemyśl, Rzeszów, Kraków to cele na 2019.

Miło by było bo to bliskie moje rejony ale pewnie i tak zaraz się rozmyślisz i nie przyjedziesz.

No chciałbym tą Zamość bo miasto jest zadbane z tego co widziałem na zdjęciach, Lublin pod znakiem zapytania, Przemyśl chętnie może do połączenia z innym wyjazdem ale akurat Przemyśl mam sprawdzony i bardzo lubię ten kierunek jazdy pociągami, Rzeszów jeszcze nie wiem, nie było wbrew pozorom najgorsze to miasto a tam miałbym do zobaczenia to muzeum okręgowe chciałbym malarstwo europejskie i historię miasta zaliczyć. Inne muzea tam mnie nie kręcą ale te dwa tak. No i rynek i deptak uwielbiam.

No i proszę, Rzeszów daje mu zielone światełko gdyż tylko w niedzielę jest tam od 14 czynne a tak to od 8 30 tylko nie jechać w soboty i niedziele....

Troszkę trudno by to było w tym listopadzie pogodzić z tym Zamościem... jeden jedyny pociąg do Zamościa i o 23 na miejscu...

Najpierw musiałbym pojechać tam gdzie mam noclegi zarezerwowane już a o Przemyślu i Rzeszowie i Zamościu się pomyśli później.

Peter napisał:

Troszkę trudno by to było w tym listopadzie pogodzić z tym Zamościem... jeden jedyny pociąg do Zamościa i o 23 na miejscu...

Najpierw musiałbym pojechać tam gdzie mam noclegi zarezerwowane już a o Przemyślu i Rzeszowie i Zamościu się pomyśli później.

Gdzie niby bo juz sie pogubiłam.

No nocleg w Zamościu mam i w Krakowie.

Rąb się już co? Jk proponowałam w Krkowie bo mam dsleko to Ty wtedy Peski jadłeś i ci sięnie chciało. Terar mi się nie chce, sorry. ale Pestek mam od groma, nie prześlę Ci ich bo mi szkoda na znaczek

Kilka razy byłem w tym Krakowie co ty na 100 % miałaś być więc pretensję zachowaj dla siebie...

Pisałam Ci że nie mogłam. Kawałek jednak mam i jak chciałam to z noclegiem a Ty mówisz że masz blisko do domu wolisz wrócić. To co sama bym tam miała siedzieć następny dzień? Zniecheciłam się , tym bardziej że jak pamiętam chciałeś w niedzielę gdy mi autobusy ledwo jeżdzą.

Teraz mam chcę do Krakowa potem Zamość (nocleg), Lublin i Warszawa (nocleg)... ale w Polsce chciałbym Pszemyśl i Bydgoszcz plus Płock jeszcze...

Wysłany: Wto 10:18, 05 Mar 2019

Kraków w tym roku definitywnie nie, jest piękny ale mam go dosyć, Warszawa tak ale raz w roku a nie jak rok temu 8. I musi być pociąg co jedzie jednak szybko. Nie zgodzę się na pewno na trasę przez Częstochowę teraz nią pojadą bo to najlepsza znowu trasa na Łódź.

Teraz Łódź i Wrocław, Łódź bo jest jeszcze trochę do odkrycia i dawno nie byłem bo w maju na dwa dni a Wrocław dla podtrzymania więzi ale nie mam go jeszcze dosyć. Więc na pewno teraz Łódź i Wrocław później jeszcze Warszawa i Toruń. Może Przemyśl i Rzeszów zależy od tego czy będzie latem ten pociąg bo ten kierunek by mnie kręcił ale mam pociąg z Katowic o 3 ranem a wtedy był o północy.

Na pewno już nie Kraków czy Poznań bo tam już wszystko zaliczyłem również Bydgoszcz nie bardzo bo wczoraj oglądałem książkę o niej (wszystko już widziałem). Nie Białystok i Olsztyn

Wysłany: Wto 18:58, 05 Mar 2019

Mnie tam kraków samej nigdy nie kręcił, poprostu do była stacja przesiadkowa jadąc do Tych i wtedy zrobił wrażenie, jak u Ciebie pewnie WaWa. Nie ma co kryć , miasto pękne, było kiedyś stolicą Polski.
Teraz mnie kręcą, Wawa, Szczecin, Kielce, Wrocław, bo mam tam rodzinę i znajomych z którymi mogłabym się spotkać.
Strasznie kręci mnie też Solina, jezioro przy Krośnie ale to na lato.
Mówię Ci, raz tam wpadniesz i będziesz chciał wracać. Robi wrażenie i ma klimat.
Z Twojego województwa śląskieko to kręci mnie Oświęcim, choć pewnie wyszłabym zdołowna po tej wycieczce więc może lepiej sobie ją oszczędzić . Planetarium w Twoim pobliżu w Chożowie, tam byłam jako dziecko, zrobiło piorunujące wrażenie. Potem wesołe miasteczko z karuzelami i tyle rozrywki.
Tylko wtedy byłam dzieckiem, w TV nie robili projekcji gwieżdzistego nieba z przybliżeniem gwiazd z sond. Teraz na YT masz lepsze ale widok tego wtedy wprawił mnie w osłupienie. I kopalnia soli Jeliczka. Przepiękne jaskine.
Ja już tam byłam jako dziecko ale zapadły w pamięci i chciałoby się zobaczyć jeszcze raz. Na YT poszukam he he.

Wysłany: Wto 19:41, 05 Mar 2019

Rozumiem: Warszawa, Wrocław czy Szczecin ale... Kielce? Tam chyba przez sentyment? W weekend nie będzie jednak pogody i nigdzie nie jadę ale mam wyjazd na dwa dni do Torunia 12 tego.