Lublin

Lublin co wrarto? Na pewno na zamek zajść, na starówkę z pięknym rynkiem w kwadracie (bardzo klimatyczne miejsce i ładne kamieniczki no i wogołe bardzo reprezentacyjne sa aleje Racławickie z ogrodem Saskim, potem Placem Litewskim i wreszcie Krakowskim Przedmieściem.....

A jest wieża z tarasem widokowym jest to Wieża Trynitarska....

Cel na później po pierwsze jak skończą tory do Katowic bo 3 h do Warszawy i 4 h do domu mnie odstrasza jednak...sam Lublin tak jak dawniej z Katowic to wtedy tak... wtedy się 4 h jechało. Poza tym ma być 12 stopni.

Pojechałbym bo jest nie najgorszym miastem mimo że nie ma wiele do zwiedzania ale jak będzie tam można w kawałku dojechać i jak da się w miarę szybko z rana....

Wtedy jak przegladalam trase to sie okazuje ze ja do Lublina tez nie mam tak blisko jak myslalam. I jedzie sie troche, jak nie masz bezposredniego polaczenia to Ci nie polecam.

Nie masz blisko bo 4 h zastępczą komunikacją autobusową....

Wtedy juz mnie to troche odstraszylo.

Wydaje mi się że miasto raczej średnie więc szkoda drogi co innego Toruń czy Kraków do Warszawy Lublin nawet nie staje, jedna główna ulica, w sumie nic specjalnego...

Lublin tam jest mało do zobaczenia ale po prostu dawno nie byłem bo byłem w 1994 pamiętam rok bo wtedy Edyta Górniak była na Eurowizji.... Przejeżdżałem tylko rok temu o podobnej porze dworzec jest w trakcie przebudowy to znaczy perony no i budują kolejową ekspresówkę do Warszawy bo do Białegostoku jest dalej a pociąg z Warszawy jedzie teraz szybciej niż do Lublina.... Ma jechać szybko i po prostu czekam aż z Katowic będzie znowu 4 h.... bo tłuc się busem z Radomia mi nie pasi.

Tu do zrobienia jest odcinek Dęblin - Lublin ma być do grudnia zrobiony....

I wstępnie mówię że cel na listopad realny szczególnie że miasto właśnie po zapaleni latarni na starówce ma najwięcej magii... a listopad to już dłuższe wieczory niż dnie... a jednocześnie nie umorduje się tym gorącem.

Na to wygląda że będzie to mój najbliższy na koniec października wyjazd...do Warszawy już nie jeżdżę bo nie ma już po co wszędzie byłem, szukam nowych miast.

Baw się dobrze i mi glowy nie zawracaj jak nie w planach blizej

A przecież Ty sama mnie namawiałaś na ten Lublin że masz tak blisko....

W pierwszej chwili gdy przeczytałam pierwszą literę na L sądziłam że o Łodzi piszesz, bo mówiłeś że do Lublina ciężki dojazd. Ja Ci sama pisałam że odemnie też. Ale wybrałeś ten rejon tylko dlatego że pisałeś że tylko tam jeszcze nie byłeś, nie dlatego że niby blisko mam.