Lublin

Bo 24 lata temu tam byłem, dojazd ode mnie łatwy nie jest Ty też nie masz łatwo. Może co innego? Na pewno wyjazd w listopadzie gdyż mam wtedy troszkę znowu urlopu ale jeszcze nie wiem kiedy.

Co ja na to? Postaram się nie robić problemów choć mnie wkurzasz jak pewnie ja Ciebie, jeśli to w listopadzie. Przypomnę że 30 mam urodziny i są Andrzejki akurat. Na razie się na nic z Tobą nie napalam, bo widzę że cieszy Cię bardzo życie pozamną. Ja też mogę i już...umiem się cieszyć życiem bez Twojej obecności. I tyle.

Przepraszam że znów wredna , Ty czasem wredniejszy 100 razy bardziej. Ale mnie to już nie interesuje. Dobranoc

Chyba chcę spokoju od Ciebie, mogę się założyć że Ty też. Tak naprawede likanie do niczego nas nie zaprowadzi, tylko nam czas zabiera który można spożytkować na coś z sensem co przyniesie jakąś przyszłośc.

Peter napisał:

Bo 24 lata temu tam byłem, dojazd ode mnie łatwy nie jest Ty też nie masz łatwo. Może co innego? Na pewno wyjazd w listopadzie gdyż mam wtedy troszkę znowu urlopu ale jeszcze nie wiem kiedy.

Piszesz tak, sugerujesz że bliżej będziesz bo zachęcałam, jak nie Lublin to może co innego, teraz z odległą Bydgoszczą wyskakujesz. Ja nie wiem co z Tobą jest nie tak, ja mam tego dosyć. Ja Ci pisałam że daleko nie będę jeżdzić, liczyłam że będziesz bliżej ale Ty się sobą wolisz zajmować. Nawet w jakieś święta, urodziny wybywasz gdzie Tobie pasuje, nie licząc się z niczym. A ja mam dosyć samej tu siedzieć i liczyć że może kiedyś znów się zobaczymy. Jutro do miasta jadę teraz się szykuję.

Rozmawiałem z ciotką dzisiaj, siostrą taty namawia mnie bym zamiast Bydgoszczy zwiedził coś bliżej, gdzieś gdzie jeszcze nie byłem, faktycznie w Bydgoszczy jest mało ciekawych rzeczy już niezwiedzonych przeze mnie bo akurat jedno muzeum jest ciekawe (owszem ma dużo oddziałów gdzie w kilku nie byłem), pozostałe raczej nie w mój deseń są a zoo i ogrody botaniczne są w całej Polsce... Bydgoszcz byłaby lepsza na maj lub kwiecień kiedy jest jasno bo o 5 z hakiem rano jest tam zbyt ciemno w listopadzie już i za bardzo do 9 tej nie ma co robić... a książkę czytać wolę w pociągu niż na dworcu. Lublin to mi tez doradziła bym poczekał aż skończą magistralę kolejową, ostatnio mieli tam dużą inwestycję, postawili ogromny most na Wieprzu, mają całość skończyć z początkiem roku, Lublin akurat na ciemną porę roku jest dobry gdyż uwielbiam stare miasto po zmroku ma ten klimat. Ale Lublin aż skończą trasę a Bydgoszcz na wiosnę.

Do Lublina przez Radom nie jest daleko tam ponoć wszyscy przechodzą na autobusy łącznie z konduktorem wedle biletów i noclegu bym był 29 października tam nocleg mam już i z rana do Warszawy bo tak dużo jednak dogodniej wrócić.

Ja się na razie nigdzie nie ruszam, tu mi się podoba

U mnie wygląda to tak że nawet do końca listopada może mi się przeciągnąć załatwianie bo takie koleje. Jeszcze Rzeszów czy gdzieś blisko. Na razie przestałam chwilowo myśleć o wyjazdach

Czemu jednak na Lublin się zdecydowałeś? Nie byłeś tam jeszcze? Kawałek to masz, ja pomimo że na mapie nie tak daleko to ok 6 h drogi. Do Rzeszowa ponad h a potem pociąg ponad 4. Może to nie taki kawał ale sprawy inne mnie tu teraz trzymaja. Koło urodzin 30 listopada już powwinny się rozwiązać mam nadzieję.

No właśnie nie byłem ponad 24 lata, jakoś to będzie coś nowego, niże Kraków po raz 22 i albo i kolejny czy Szczecin po raz kolejny czy Poznań itd... ja te miasta już mam dość dobrze przerobione a w Lublinie mnie po prostu ciekawi jak to wygląda wtedy było wszystko na szybko a teraz to bym chciał zamek zwiedzić i poczuć klimat starego miasta nocą.. hotel mam na krakowskim Przedmieściu (kolejna taka sama nazwa jak w Warszawie) a to jak wiadomo jest bliziuteńko Bramy Krakowskiej, która otwiera nam stare miasto... dla mnie Lublin to taka mała Warszawa tak jak Bielsko nazywane jest małym Wiedniem.

Do Lublina mam o 9 tej pociąg na Radom, 3 h zupełnie nowa trasa, której jeszcze nie znam, potem wszyscy łącznie z konduktorem przesiadają się na busa do Lublina.

Ale z Radomia do Lublina to trochę kawałek. Ile jedziesz? To chyba na to samo wychodzi jak byś przez Rzeszów jechał. Chyba z h dłużej.

Do Radomia z Katowic 3 h a potem 2 h autobusem nie ma tragedii, w Lublinie co bym chciał zobaczyć? Na pewno zamek, na pewno stare miasto, fajne są Aleje Racławickie z pięknym Grand Hotelem i Placem Litewskim, w sumie nie wiele ale samodzielnie to tym razem wszystko na spokojnie zobaczyć będzie warto.

Książkę oo Berlinie dzisiaj doczytam już wszystko wiem jutro biorę się za opracowywanie najbliższego wyjazdu czyli Lublina, to jednak jest małe miasto, fajną mam kosmetyczkę taka lotnicza bo moja dużo miejsca w plecaku zawsze zabierała a ta jest lotnicza czyli przeźroczysta bo by przejść kontrolę na lotnisku musi być płaska właśnie przeźroczysta i mi została na wyjazdy a chyba 4 złote w Auchan kosztowała ale fajna bo mało miejsca w plecaku zajmuje.....