Łódź, co polecacie?

Jest piękne lato masz urlop nie przeszkadzaj sobie w romansowaniu i randkowaniu. I w zabawianiu się. Ja na razie chce trochę realnym życiem pożyć . Ty jeżdżąc w inne miejsca mi to uniemożliwiasz bo zamiast się widzieć tylko piszesz i piszesz.. . Jest piękna pogoda, ja teraz wpadłam do domu , wychodzę bo się z kimś zgadałam.
Ty jak tak rano wstałeś mogę się domyślić że bawisz się świetnie w tym mieście co ostatnio. Więc nie psuje urlopu i zabawy, sama idę pożyć.

Do Łodzi jeszcze kawałek czasu...

Teraz żyjesz Gdynia i spotkaniem.

Jak to w końcu z tym biletem, pytałam nie odpowiedziałeś. Można tak na jednym?

Ja jadę na jednym do Gdyni Gdańska i Warszawy.

A na tamtej wsi to dawno byłeś co zdjęcia?

Tak...

Odnośnie Łodzi to mam wahania. Same miasto jest oczywiście piękne ale...

Na dworców Łódź Fabryczna jestem o ...4 rano a widno tego dnia jest od szóstek a okolice Fabrycznej nie cieszą się dobrą opinią lepiej się więc chyba nie zapuszczać gorzej jest chyba tylko na Bałutach...

A jak inaczej bo do Wawy to chyba nie ma bezpośredniego nie?Chyba że całkiem odpuścisz tą drogę teraz

No się zastanów bo mało czasu, a mi się nie chce coś jechać nigdzie.Moze ten upal

Domyślam się że w końcu we Wrocku Cię przenocują a Ty tylko na to liczysz.

Modern Jeanne napisał:

A jak inaczej bo do Wawy to chyba nie ma bezpośredniego nie?Chyba że całkiem odpuścisz tą drogę teraz

Kiedyś jechałem bezpośrednio przez Opole i Częstochowę a tu tez bezpośrednio tyle że musi się wycofać z Łodzi Fabrycznej bo to stacja czołowa. Ja bym oba miasta zaliczył gdyż Łódź jest ciekawa ale jeszcze nie zadecydowałem.

Łódź czy pojadę wyjdzie na miejscu do Warszawy na pewno, jak będzie duże opóźnienie to wysiądę tu i podjadę eŁKą do stolicy a jak nie to wysiądę w stolicy.

Do Łodzi przyjechałem o 4 rano nie było najmniejszego celu by łazić po zmroku po mieście, dobrze że zostałem w pociągu do Warszawy, poza tym Łódź mam jeszcze nie zaplanowaną a mam ochotę kiedyś tam się wybrać. Łódź dopiero sobie rozpracowuje co tym razem.

Ja jak Ci pisałam z przyjaciółką sporo jako nastolatka podróżowałam tylko my to na długo gdzieś, u mojej rodziny najczściej żeśmy się zatrzymywały, a rozsiana po polsce to było gdzie. Ze Szczecina kawł do Krosna jeżdziłyśmy np przygody bo tu fajnych chłopaków poznałyśmy, potem z nimi nad Solinę pod namioty i strasznie dużo się działo. Takie podróże jedno, dwu dniowe kawał to mogą być męczące i zanim się klimat złapie to trzeba wracać.
Ale napewno i tak masz mnóstwo wrażeń, tylko nie przemęczony podróżą potem?

Kurczę żałuję że wtedy odpuściłem sobie tą Łódź ale były dwie godziny do świtu wiec nie było sensu.