Krosno i okolice

Wiesz że też mam propozycję przeprowadzki. Z trzy lata temu pisałam Ci że kolega mi proponował bym się przeniosła do miejscowości obok. Mają piekarnie własną, piękny domek, mówił że bym miała co dzień gorący chlebek i ciastka.

Wtedy mama żyła, nie chciałam jej samej zostawiać po śmierci taty .
A miałam też inne plany wtedy.

Teraz się nad tym zastanawiam.

Rodzina jak też przyjaciele zawsze mnie motywowali do wszystkiego. Pełna energii chęci byłam, jak rodzice odeszli jakoś mi się poprostu wszystkiego odechciało.

Kiedyś przeczytałam taki ładny cytat. Pisało tam ze
"Aby móc istnieć dla samego siebie, Trzeba istnieć dla drugiego człowieka"
I to jest właśnie to.

Wysłany: Wto 16:43, 23 Mar 2021

Pamietam jak pisałeś że dosyc masz szaro burych Tych. Ja jak z centrum wróciłam to się dziś zastanawiam co ja tu robię. Ale zacznę sobie do wujka do Polanki jezdzić , ja tu zawsze kochałam ze Szczecina na wakacje jezdzic. Poznałam tam trochę osób i wesoło , się działo coś. Tu jeednak mało ludzi znam, przynajmniej w moim wieku.

Ta trasa, raczej wielki park wspinaczkowy na ktory sie wczoraj przypadkiem nadzialam, to jak bedzie pogoda i akurat bede w centrum to chcialabym zobaczyc.
Na linku ktory dalam wczoraj jest napisane ze to okolice Krosna wiec to moze jakis innym bo tamten to byl prawie w scislym centrum.
O tyle wygladal ciekawie ze idac tam wszedzie beton miejski, duzo ruchliwych ulic a tu nagle taki olbrzymi skwan ciekawej przyrody otoczony plotem.
Cos w rodzaju wielkiego parku, z niezwykle ciekawa architektura przyrody.
Centrum krosna jest wlasciwie plaskie a tam takie gory z niezwyklymi drzewami, strasznie sie to wyroznialo na tle tego miejskiego betonu.

Mam ochote odwiedzić ten niezwykły skansen przyrody który znajduje się tuz przy centrum betonowego Krosna bo wlasnie w takich miejscach jak stada betonu mozna dostrzec piękno przyrody. To trasy wspinaczkowe, wspinac się po płaskich ścianach raczej nie zamierzam, chyba się zestarzałam i już nie ta kondycja ale chciałabym sie przejść po tym pieknym niemałym terenie zobaczyć co się tam znajduje, bo płotem otoczone.

Po trasach gorek wspinaczkowych na płaskich ścianach raczej nie zamierzam się wspinać bo chyba nie jestem małpa, ale moze i tak i się skuszę? Tylko poogladac chcialam bo miejsce wyglada na wyjatkowo ciekawe jak pisalam wczesniej.
Moz zabiore ze soba choc dwa koty, beda mogly się popisać na tych płaskich ściankach jak po drzewach lubia się wspinac. Tylko smycz dla kota bym musiała kupić lol.

Wczoraj przy okazji bycia w Krosnie zahaczylam o rynek i przesiedzialam tam przy fontannie chyba ponad godzine. Ile tam golebi bylo, prawie jak w Krakowie az czarno od tych szarych ptaszkow.
Chwile wczesniej zaliczylam piekarnie gdzie kupilam dwa porzadne chlebki z yzszej, polki, takie npakowane ziarnami min slonecznikiem. Razowe pieczywo, sie skusilam na dwa bo u nas takich nie ma pomimo ze jeden pewnie by mi wysechl, ale slonecznik i inne ziarna by to nadrobil pewnie lol.

Usiadlam na rynku na fajke a tam tych golebi tyle sie nazlatywalo do mnie ze szok. No i zaczelam im rzucac ten chleb. Obok takie dzieciaki rzucaly tez i taki kajtek chyba z trzy letni sie prawie poplakal ze mu sie chleb skonczyl, to mu dalam by sobie w golębie pociskał.

Ale na rynku było pięknie, tyle slonca, az sie nie chcialo wracac.
Pogoda sie poprawila na szczescie, przynajmniej tu u nas.

Z kolegą jak przyjedzie to się chcemy gdzieś w góry wypuścić, dawno nie widziałam głębokich gór.
A teraz trochę wychodzę do znajomków by pogadać nie tylko przez net.

Moja miejscowość się rozbudowuje, w pobliżu mojego domu postawili słup na ogłoszenia, by ludzie mieli gdzie nekrologi wieszać, bo by sobie taki poczytać to aż pod sklep trzeba było iść.
Niemal codziennie świerze, jak świerze bułeczki w tym sklepie.
Tobie już widzę przeszła pasja do nekrologów, kiedyś miałeś manię, mówiłeś że idziesz pod kościół żeby sobie poczytać i zawsze na nowości czekałeś.

Bardzo ładne zdjecia z Krosna mi posłałas. Dziekuje

Jutro znów może do centrum skoczę to porobie coś.

Tu wiosna jest pięknie tych kwiatów tyle na ogrodkach jak w rajskim ogrodzie. Prześliczny ten bukiecik dostałam od kolegi co Ci pokazałam. U mnie jeszcze żadne kwiaty nie kwitną prócz dmuchawców z którymi walczę.

A jednak kwitnie u mnie róża pnąca. Drzewa ładnie kwitły i pachniało, teraz są zalążki wiśni i czereśni. Nie wiem czy słyszałeś ale obecnie za kg czereśni płaci się ponad stówkę bo importowane chyba. Cena nie z tej ziemi.

Ostatnio sie zaczelam czesciej do centrum wypuszczac, w tym tyg bylam dwa razy, w pon znow chce wyskoczyc. Człowiek tak odżywa na takich nawet krotkich wycieczkach. Tam tyle sie dzideje, ruch , gwar, tyle atrakcji, tu wlasnie tych atrakcji brakuje ale mozna za to docenić spokoj, brak zgielu i przyrode. Na Krosnie to czlowiek po czlowieku chodzi ale czasem fajnie isc do ludzi.

Ja jutro znowu do centrum sie wybieram, ostatnio non stop tam prawie jestem bo tam bardzo fajna osoba mieszka i milo razem spedzamy czas. Poki jeszcze nie ma mrozow ktore zniecheca na pewno do wyjsc.
Juz mnie jakos przestalo krecic netowe zycie, wole realne, gdy mi założyli net bylam nim oczarowana, teraz mi jakos przeszlo.

[link widoczny dla zalogowanych]

Szkoda chlopaka taki młody i pełen pasji. Zginął przez swój jeden głupi wybryk. Usmażyl go na miejscu prąd o napięciu 15 000 V.