Kraków co warto zwiedzić?

Ja to zawsze idę od dworca w stronę Barbakanu, Floriańska, Rynek, Mały Rynek, Plac Szczepański, Grodzka, Wawel, Wisła, bulwar, z powrotem, Krakowska, Kazimierz. Pasuje Ci?

Brzmi super, wprawdzie nic mi nie mówią te ulice ale dobrze że Tobie coś.
W najgorszym wypadku razem zabłądzimy Wink

Zresztą fajne są takie wycieczki w nieznane na "poznaj kraj" i nawet zboczyć czasem. Laughing

Ciekawe miejsca można odkryć, choć lepiej jeśli ktoś wie jak wrócić do dworca potem
Kiedyś z kuzynką na stopa na wariata przejechałyśmy pół polski ze Szczecina do Kielc.Fajna przygoda

Pewnie znów zrezygnujesz w ostatniej chwili, nic pzyzwyczaiłam się i nie nastawiam nawet Very Happy

Wolę się z TB zobaczyć, połazić, isć na kebaba, szaszłyka nawet wpaść do Wisły którą będziemy mijać lub browca pod parasolem, niż sobie wyobrażać jak by było fajnie.
Raz się żyje Very Happy

Muszę iść inną ścieżką bo zawsze idę tak samo.

Wiesz, tak się zastanawiam od 2 dni że gdybyś miał nadal ochotę na tą wycieczkę, czy do Krosna wpaść nawet to warto było by przełożyć to na luty, bo zapowiadają super ciepłą pogodę. Do 12 stopni nawet, wręcz wiosnę.
Tak to tylko by się umarzło na kość i żadna przyjemność z tego, zaraz by się chciało wsiąść w powrotny.
A tu też nigdzie wyjść w takie mrozy i pochodzić.
Lodowato jest jeszcze choć troszkę się ociepliło.

Będzie wiosna można jechać na dwa dni. W planach mam Nową Hutę, muzeum PRLU, Wawel i zejście do krypty, bo na Kazimierzu byłem zawsze i już mi się znudził, dalej mam kopiec Kościuszki, stadion Wisły, błonia i muzeum narodowe, czyli nie tak jak zawsze po łebkach, a porządnie.

Mogło by być fajnie, zawsze rekreacja i przygoda. Na pewno lepsze niż przesiadywanie w chacie w kwietniu gdy piękna pogoda.
Ty na tyle znasz Kraków i Warszawę że te miejsca których nazwy wymieniasz z taką dokładnością zwiedzałeś już czy po mapie patrzysz?
Ja to bym się sama pewnie pogubiła zwiedzając np olbrzymią Warszawę i zahaczając wszystkie takie ciekawe miejscówki. A Ty patrząc na zdjęcia jak po szlaczku.

Kraków może być na spotkanie w maju, a w czerwcu Szczecin, co Ty na to? Na wakacje wybrałem właśnie Szczecin.

Jeszcze nie zadecydowałem gdzie spędzę urlop. Rozważam Bydgoszcz, Poznań i Szczecin, ale Szczecin straszliwie daleko. Na pewno jadę niebawem do Krakowa. Kraków to jak Warszawa, tam się dobrze i pewnie czuję.

Plan? Postanowiłem coś zmienić: kosztem Szerokiej: Wawel i zwiedzanie jego, krypta, muzeum narodowe, kopiec Kościuszki, Nowa Huta, muzeum techniki, stadion Wisły, błonia.

Piotrek, tak się dziś zastanawiałam, czy ie chciał byś wpaść na Majówkę do Krosna. Ale nawet nie do mnie do chaty bo tu nie będzie raczej żadnych atrakcji ,tylko do wujka do Polanki w centrum który dom przebudowuje i ma z 10 wolnych pokoików już. !0 minut od niego odbywają się festyny, będą koncerty, pokaz spadochronów i inne atrakcje. Od niego do centrum to 20 min na piechtę też by się coś zwiedziło. Tam będzie grill na majówkę może się zjechać ciocia Grażynka i może brat Radziu o którym pisaam. Pokoik byś miał dla siebie tylko muszę ustalić.

Wiem że tak zaskoczyłam pytaniem, do Majówki już niewiele dni zostało...
Jak by co to w czerwcu w Krakowie, jeśli nadal byś chciał.
Mam ochotę już teraz załadować się do Krakowa, tylko nadal coś mi stoi na przeszkodzie.

Jeszcze nadal nie wiem czy Patryk nie wpadnie.
Teraz znów na miasto jadę.

Ponoć jest już grafik ale zapomniałem zabrać, ale na dwa dni jadę do KRK w maju.

Teraz taka cudowna pogoda, ciężko w domu usiedzieć. Ja rano wybrałam sie na rower, bo mi naprawili i musiałam przetestować.

Wczoraj byłem u Arka, założył mi na miejscu blaszki do butów jeszcze powiedział, że na początek trzeba poluzować mocowania w pedałach SPD by się łatwiej wypinało.