Kącik medyczny

Wysłany: Sob 17:53, 02 Mar 2019

8 miałeś jechać do Wiednia teraz piszesz że jeszcze 8 dni do pracy. Można się domyśleć gdzie będziesz 8 i 9. Choć byś nie ściemniał.

Wysłany: Sob 19:54, 02 Mar 2019

8 dni w sumie do zrobienia ale w tym miesiacu teraz mam kednak urlop.

Wysłany: Sob 21:24, 02 Mar 2019

Staszek narzeka na krew w stolcu. Przyczyn moe być wiele, on się obawia raka jelita grubego. Ja mu mówię że to mogą być zwykłe hemoroidy, nie będę się chwalić że sama ich dostałam na 3 tygodnie po porodzie zakończonego cesarką i nie byłam z tym u lekarza. Przeszło, to po wysiłku fizycznym się robi.
[link widoczny dla zalogowanych]

Wysłany: Nie 3:04, 03 Mar 2019

Piotrek ja tak skoczyłam ja już nie rozumiem, teraz urlop czy dopiero za 8 dni?
Doczytałam, może żle zrozumiałam. Ja teraz będę miała trochę roboty, zrobiłam sobie plany że przed wiosną a przedewszystkim przed tym jak ręte uzyskam postaram się zrobić w domku ile mogę. Już mam chęć na wiosenne pożądki taka ladna pogoda. By z głowy mieć. A potem pomyślę o rekreacji, jestem załaman że w tym miechu nie dostałam jeszcze, czekam długo ale jestem cierpliwa. Tylo szkoda mi życia bo już teraz bym gdzieś wypadła, choćby do Wawy do rodziny która zaprasza. Była by może okazja się też spodkać z Tobą, teraz jestem uziemiona , ale przetrwam to, kolejny piękniejszy miech przed de mną. To znaczy może już końcówka marca. Nic tylko czekam , czekam a życie przemija.
No teraz za robotę się biorę więc nawet jak masz urlop nie będę skakać po Tobie, wykorzystaj go miło.

Wysłany: Nie 3:48, 03 Mar 2019

Tak czy inaczej miłych urodzin i Dnia Kobiet we Wrocku zamiast we Wiedniu. Toznazy nie miłych bo ściemniałeś, ale żle Ci nie mogę życzyć choć Ty zrobiłeś mi osobiście piekło z życia. Teraz pozwalam Ci robić komuś innemu. Pa.

Wysłany: Nie 10:24, 03 Mar 2019

Tyle że teraz jadę akurat do Wiednia a nie do Wrocławia.

Wysłany: Nie 16:22, 03 Mar 2019

Bo tak sie nie jasno wyraziłeś, najpierw piszesz że do Wiednia 8 a teraz Twoja ostatnia wypowiedz zabrzmiała tak jakby jeszcze 8 dni do pracy więc sobie myślę o co biega.To Ty już teraz urlop zaczołeś? Myślałam że dziś do roboty bo handlowa niedziela. Do którego w końcu masz urlop?

Wysłany: Nie 16:28, 03 Mar 2019

Niedziela jest ale nie handlowa. A dziwi mnie że Ty tak obryta z zagadnień medyczno-biologiczno-anatomicznych a sobie tego raka wmawiasz? Raka czego? Chyba tylko rak płuc Ci grozi bo to się robi od papierosów. Ja w swoim życiu wypaliłem chyba tylko jedną paczkę.

Wysłany: Nie 16:38, 03 Mar 2019

Ja palę nieraz jednego za drugim niestety. Ale jak poprosiłam lekarza o skierowanie na prześwietlenie to powiedział by nie bo od samego prześwietlenia można raka dostać. To nie jest obojętne dla zdrowia. Miałam niecały rok temu i było ok. On mnie uspokoił że rak nie boli. Ale do ginekologa mam iść. Na tą chwilę to jjuż się tak nie martwię, zrobię badania krwi tylko kurczę zapomniałam kupić pojemnika na mocz a pod nosem nie dostanę.

Wysłany: Nie 16:45, 03 Mar 2019

Wiesz mi ustpiły te bóle w okolicy jajników, czasem lekko. Mowię Ci że to mogło być po antybiotykach bo czytałam że można po nich dostać nawet stan zapalny jelit. Staszek mnie zmartwił bo mówi że krwią sra, ale nie zawsze. Ato może być niebezpieczne. Mama jak kasłała to z krwią. Ale może mu hemorojd pękł, on też ciężko pracuje fizycznie i wysiłek. Może buraków się najadł i niepamięta, znów jest na zwolnieniu do 10. I może mi się kręcić po filmy mówi ze mu się tak samemu nudzi. Tak to tylko w weekendy wpadał czasem. On już staruszek się zrobił ale młody duchem. To tak jak DB. Ale sobie nic nie myśł to tylko sąsiad.

Wysłany: Nie 16:47, 03 Mar 2019

Idź na badanie krwi to pogadamy. Na razie nie ma co gdybać.

Wysłany: Nie 17:25, 03 Mar 2019

Wiesz że jaas się chwilowo tym rakiem przestałam jakoś martwić, przejmować i zajmować? W jeden dzień co Ci pisałam dostałam kryzys bo się naczytałam medycznych strasznych artykułów. Ale teraz nic nie boli prawie i od kilku dni mam dobry humor. Ja antybiotyki bardzo żadko biorę ostatnio ponad rok temu chyba i z priobriotykiem. Im człowiek starszy to gorzej na nie reaguje. Jak każdy lek na jedno pomaga , na jedno szkodzi dlatego radziłam Ci byś za dużo ich nie brał nawet jak od lekarza. Zresztą Ty sam wiesz jeśli czyściłeś apteczkę.

Wysłany: Nie 19:28, 03 Mar 2019

Antybiotyków to ja dużo nie mam raczej maści sterydowe i leki stałe na ciśnienie i puls i psychiatryczne.

Wysłany: Nie 19:58, 03 Mar 2019

Ale bierzesz jakieś antybiotyki? Dobrze że maść sterydowa jest nie doustnie bo to mnie przeraziło, ma straszne skutki uboczne, szczególnie na nastroj żle wpływa wtedy i na pracę niektórych nażądów , może powodować stany zapalne innych jak antybiotyki. Jak człowiek młody to nie odczuwa, ja mam zaledwie 40 lat ale już antybiotyk bez priobriotyku chyba żle zniosłam. A może to niedoleczone coś co przeniosło się na stawy czy jelita. Sama nie wiem, na razie się tym nie przejmuję.

Wysłany: Nie 20:07, 03 Mar 2019

Zdradz mi proszę kiedyś na PW jakie leki bierzesz od psychiatry, może mi sie jakiś przyda a o istnieniu takiego nie mam pojęcia. Zeby było jasne z tego co mówiłeś wiem że niby nie stwierdzono zaburzeń psychicznych tylko to co mi napisałeś na PW. Nawet zwykłe nerwice leczy się niby u psychiatry.
Ja to mam tak że tuż przed rentą uderzam do niego, do neurologa , do pschychologa i daję prześwietlenia. No psychiatra mnie odsyła do rodzinnego po leki antydepresyjne jak mu się pożaliłam że najpierw cjhłopak mi umarł, potem się przeprowadziłam i tęskniłam za poprzednim miejscem zamieszkania, potem tata mi zmarł, dziecko dorosło i wyfrunęło, potem mama zmarła. I mówi że nie mam chorób psychicznych choć rozmawiając z Tobą tu już bym polemizowała he he. Zart.