Joy

Austriacki zespół dyskotekowy, ostatnio powrócił z nowym krążkiem, warto wspomnieć takie przeboje jak "Touch By Touch" czy "Valerie".

Właśnie dziś słuchałam, taką słodką muzykę łącznie z Savage zrzuciłam na komórkę.
Ale Joy nie umywa się do Savage, wręcz dość kiepski w porównaniu.Nic specjalnego.
Savage mi się spodobał.Aranże ma porządne

Według mnie słaby zespól jak na euro disco.

Te aranżacje są jakby to powiedzieć disco polowy, mocno pachną Oktoberfest i szlagerami, Zawsze wolałem Silent Circle.

Czegoś brakuje w tych piosenkach.Takie jakieś niedorobione.Też nie mogę się przekonać. Savage i Fancy o niebo lepsi

Ale żeś się rospisał o tym Joyu na MT.PL dotychczas znałam tylko piosenki.Fajne, ale że chce Ci się pisać tyle o kimś z kim nie przepadasz Very Happy

Tai McDonaldsowy projekt jak Systems In Blue. Kiedyś była książka Ritzera "McDonaldyzacja społeczeństwa" i chodziło o przeniesienie zasad tam panujących do życia. Tak jest tu: ilość, szybkość by coś wydać nie patrząc na jakość.

Po twoim poście chyba zaczełam rozumieć grupę Systems in Blue.Tak samo ak grupę joy

To znaczy że oni jednak robili sound ktorego ojcem był ktoś inny i takie zwykłe korzystanie z czyjegoś pomysłu.Nie wiem nawet jak to u Joya było ale czy on się nie wzorował na Modernach?

Jednak doszedłem do wniosku, ze zbyt discopolowe, nie warte zbierania.

Ja tylko z 3 4 albumy słuchałam i było tak że jedne były lepsze inne właśnie taka kaszana discopolowa.Najgorzej wypadł album świąteczny.

Bo więcej nie ma.

Aż dziw bierze, że udało mu się zrobić karierę gdy miał tak niewiele albumów.
I zaledwie kilka naprawdę dobrych utworów, reszta to chłam. Ale jak ktoś lubi disco polo to się przekonał