Jakie zwierzątka mieliście w hodowli

A jeżuś to się okazuje, bardziej mięsożerne stworzenie. Toleruje też ser i orzechy a dziwo warzywa dotyka tylko wtedy gdy chce uzupełnić swoja dietę. Z klatki w którą wczoraj udało mi się go złapać,, choć to nie trudne bo gdy nie śpi to się panoszy po całym domu udało mu się wydostać bo żle zamknęłam i teraz sra pod moją szafą.
OMG. Dobrze żeby w tej klatce miał legowisko to się mu będzie zmieniać jak chomikowi a ogólnie chciałam go przenieść do szopki gdzie by też dostawał pokarm.
I Ocieplone na zimę

Na mnie się mysz obraziła która zamieszkała w piekarniku. Chciałam dać jej wody i ją pochlapałam, odtąd się nie pokazuje a wcześniej prawie z ręki jadla. Wystawiała pyszczek przez taką szparę. W domu jest 5 kotów , że się tam uchowała. Z drugą bo 2.
I dokarmiam bo kiedyś miałam myszki japońskie i lubię te stworzonka.

Mrowki. Jak sie robi cieplo potrafia sie wprowadzic. Na szczescie wystarczy blat czy cos sola posypac i znikaja. Najlepszy sposob na natychmiastowe pozbycie sie. A jak tam Twoja wazka o ktorej pisales ze Ci wlaciala? Mi bak wielki, chcialam go zlapac ale gdzies sie schowal. W nocy mnie moze napasc.

Ważka odleciała...

Wazka Ci zdechla bo o nia nie dbales.

Kot mi myszke upolowal, zyje ale chyba zdechnie. Biedactwo w pudelku lezy i ledwo zipie.

Matko a teraz jaszczure przed chwilko wynosilam z domu. Ale nie tknieta. A jaka fajna

Kot to jest drapieżnik to jego natura...

Pies znow przylecial ale na ogrodku obszczekuje. Dom mi pilnuje

Jaki cudowny swietlik mi wczoraj wlecial. Normalnie swiecil jak diodka led.
Tu jak sie o tej porze roku szlo pewna droga to od liku ich, widok wrecz oszalamiajacy. Takie punkciki swiatla unoszace sie wszedzie.
Swietliczka zlapalam do sloika, zaraz go wypuszcze.

Cma, hodowalam 2 dni dopoki nie zdechla. Za oknem taka ulewa ze nie chcialam jej na smierc posylac.

Dobra z Cb kobieta ja miałem w domu ważkę ale jej czas życia niestety się szybko skończył Sad

Owady żyją bardzo bardzo krótko, składają jaja i nic tu po nich...

Dobra? Nie sadze, cme w sloiku hodowalam z 2 dni, za oknem sciana deszczu. pokropilam sloik woda to skrzydelka jej sie zaczely przyklejac i odciagalam, bo chwytala papier ktory jej do nozek podstawialam. Ciekawe co cmy jedza, pewnie jakies mszyce ,poczytam...

Nicky jak mnie zobaczyła po Budapeszcie to wskoczyła mi aż na kolana z tego szczęścia....

Peter napisał:

Nicky jak mnie zobaczyła po Budapeszcie to wskoczyła mi aż na kolana z tego szczęścia....

Fajnie ma