Ile kocich pazurków Ci sie udało obciąć?

Wysłany: Sob 14:53, 27 Mar 2021

Ja teraz się przenoszę do mojego pokoiku z pokoju rodziców. Rozgardiasz mi się zrobił więc idę ogarniać. Kurcze wyniosłam się z dużego i Balbinka się wyniosła z całego mieszkania. Nie wróciła na noc idę jej szukać bo się martwię. Ale ciepło się zrobiło ona w lato zawsze na strychu wolała siedzieć. Ale to staruszka już więc boje się że poszła se umrzeć. Zwierzęta tak mają, jak czują swoją śmierć oddalają się od stada.

Wysłany: Nie 3:57, 28 Mar 2021

Balbinka sie znalazla, ale znowu na noc wybyla, ale za nia musialam polatac zdrowo. Ona chyba tez zdrowa jak tak sie wypuszcza,moze puszcza sie tez he he, choc malo prawdopodobne bo wysterylizowana. Ja Cie doczytam na PW jutro czyli dzis bo znow spac nie moge ale musze. Ty pewnie wstajesz. Ciesze sie ze Balbinke odnalazlam, serio.
Milego dnia Piotrek.

Wysłany: Nie 22:09, 28 Mar 2021

Te moje koty to maja naprawde dziwne upodobania kulinarne, wcinaja duszona na kurczaku kapuste. A miesko ich lezy, nie chca.

Jakos stosunkowo latwo idzie mi ciecie swinkowych pazurkow. A jak Tobie idzie z kocimi? Inaczej beda tepic je na pufie.

A czym przycinasz myszowe i swinkowe pazurki? Piła mechaniczna? :wink:

Cążkami do paznokci. Szybko i sprawnie idzie.

Peter napisał:

Cążkami do paznokci. Szybko i sprawnie idzie.

Z łakami im pewnie tniesz, dobry pomysł, wtedy masz pewność że pazurki nie odrosną.

Kot sasiadki też sobie coś z nogą zrobił i kuśtyka, wpadł do moich na wyżerkę i obydwoje kuśtykamy. Ale u obydwojga już o wiele lepiej, ja ja rozchodzilam, dziwne że wczoraj nic nie czułam a dziś rano myślałam że z wyrka nie wstanę.

Pewnie kotka. Mają przyjaciółke do wspólnych zabaw.

Napisałeś mi na WA że że świnka na spacer idziesz.
Ja się dziwię że te gryzonie jeszcze nie skoczyły z balkonu z dużej wysokości jeśli akurat Ty postanowiłeś się nimi opiekować.
Ile się zucilo z balkonu? Ile samochody przejechały ?

Pytam jak się Twoje gryzonie mają , czy nie wyskoczyły przez okno, bo gdybym ja była zmuszona siedzieć z Tobą w jednym pomieszczeniu skoczylabym z 4 piętra bez zastanawiania.
Kupiłeś myszka huśtawkę o jakiej Ci mówiłam, obrotowa?
.
Kupujesz sobie jakieś rzeczy do domu , a koszt a koszt ok 20 zł to Cię chyba przerasta bo dbasz tylko o własne potrzeby.
Zawsze dałeś tylko o siebie, potrzeby innych ludzi i zwierząt wydają być Ci się obce.
Kup huśtawkę dla myszy bo się na Ciebie wkurwie.

Dlatego żeby Ci nic nie uciekło doradzałem Ci żebyś klamek w pokoju nie montował, tylko zwierzęta na zewnątrz wybies i się zatrzaśnij.
Wszyscy bezpieczni.
Drzwi bez klamek to taka nowa moda.

Tamten co kuleje, kot sąsiadki to kocur. Ale za moje się nie bierze bo wysterylizowane.

Moze ci sie wydaje ze kocur bo jest wysterylizowany i njczego nie wyczuwasz...

Ten kot to na pewno kocur. No nic teraz muszę iść do sklepu jutro nieczynny.