Ile kocich pazurków Ci sie udało obciąć?

A co koty zamierzały z nią zrobić? Koty to drapieżniki, mają instynkt łowiecki...

Ile Ci się pazurków kocich udało ostatnio obciąć?

Koty mi się rozpasły niczym krówki na pastwisku. Zaczyna mnie to wkórzać bo one jedzą lepiej niż ja. Wiesz e już tak się rozpanoszyły tu że ja im obiady gotuję? Np czesto gotuję im makaron i dodaję puszkę dla zwierzaków z mięchem. Dodaję czasem kaszankę lub pasztet. Cały czas mają giga karmę chrupkową vitaminizowaną którą mam przez allegro. One jak jadły kiedyś to to teraz traktują ją jak płatki śniadanoiowe z mlekiem. Sliczne moje tygryski, może warto jednak za to mruczenie Very Happy

Weź cążki i poprzycinaj im te pazurki a na myszki jeszcze Ci polują? Taka ich natura.

Mam elektryczny odstraszacz myszy, wydaje jakieś dzwięki nie słyszalne dla człowieka ale na razie go nie włanczam bo może kotą by przeszkadzał. Teraz myszy się już tak nie kręcą.

Ale koty coś muszą przecież robić, są myszy to sa potrzebne, jest dla nich robota że tak powiem...

https://www.youtube.com/watch?v=yDTsjvtMNyg

Biedna mysz, ale kot tamten chyba nie głodny bo z oporem na nią.
To popatrz, kot się myszy boi.
https://www.youtube.com/watch?v=jrfT5XMoKmE

Tnij, tnij pazurki do łysego by koty Cię nigdy nie podrapały.

Ile dzisiaj poszło kocich pazurków?

Co Ty masz z tymi moimi kotami ciągle pytasz. Ja im nie tnę. Teraz mam zmartwienie bo od popołudnia mi przepadł jeden kotek który zazwyczaj mało wychodził z domu. A jakieś złe przeczucia i to dziwne że już wczoraj co Ci pisałam. Miluś, on taki przytulalski , budzi sie przy mnie zawsze. Niepodobne, że o tej porze go nie ma, nawet chodziłam wokół domu i go wołałam niedawno.

Ale błąd, powinnaś im podciąć nieco.

Dziwne , dziś żadnego kota prawie cały dzień nie było nawet na ogrodku. Moze się na cmentarz wybrały.

Koty na cmentarze nie chodzą, poszły szukać myszek, pewnie są w drugim domku i ślęczą nad jakąś myszką, masz myszki zabite jakieś?

Koty mają niesamowitą intuicję. Niedawno oglądałam taki program o telepatii i tam o zwierzakach mówili też. Ze człowiek sobie sprawy często nie zdaje że one potrafią się nią komunikować. Np pies spojrzy na ciebie tylko i już wiesz że np jest głodny lub chce na dwór. A kiedyś moje koty przeczuły że mama z Wrocławia jedzie. Ona jeszcze w autobusie jechała a te ustawiły się z uniesionymi ogonami w szeregu w takim stanie oczekiwania koło bramy. Nigdy wcześniej się tak nie zachowywały. A mama była już w Krośnie w autobusie tu w tym czasie.

Kocur także? Kocury zawsze patrzą by iść swoimi ścieżkami.