Czy lubisz piwo?

Wysłany: Czw 13:06, 01 Mar 2018

Jeśli tak to jakie? Ja lubię ale raczej słabe moje ulubione o duński Carlsberg, oni się reklamują jako prawdopodobnie najlepsze piwo na świecie...

Wysłany: Pią 22:32, 02 Mar 2018

Jak Patryk był przy mnie prawie wogóle nie dotykałam, chyba że się na jakąś impre sie wypuszczałam. W Szczecinie co weekendy jeżdziliśmy na dyskoteki, fajnie że mogłam z rodzicami go zostawiać.
Tu jest inne środowisko, prócz jednej koleżanki znam sporo chłopców. Nie bardzo jest gdzie wyjść wioec takie domowe impry w weekendy to tu normalka , czy grille i ognicha na wiosne.
Pozatym jak sama zostałam chwilowo miałam potrzebe pogadania z kimkolwiek wiec wizyty Staszka, Kniadka czy Mietka jakoś rozweselały. A oni żadko bez piwa tu wpadali. Z chłopakami tak bywa jak miałam przyjaciółki w Szczecinie to żeśmy się zajmowały bardziej kobiecymi sprawami. A ja wcale nie jestem do końca za, to znaczy za nadmiarem. Od Kzia choć fajny od dłuższego czasu nie odbieram telefonów, pozbyłam się też Stasia właściwie. Tak co tydzień wpada, dziś na chwilę by mu filmy ściągnąć. Oczywiście mi browca postawił za to a ja cały dzień sobie mówiłam że choć piątek to nie balanguje, bo na allegro coś chciałam skończyć.
Jak była przy mnie rodzina to byłam innym człowiekiem , oni motywowali mnie do żeczy jak to ująć...przydatnych. Rodzina ogólnie motywuje do dobrych rzeczy i zachowań. Sama odpowiedzialność za Patryka mnie skutecznie hamowała przed balangowaniem.

Wysłany: Wto 14:06, 06 Mar 2018

Uwielbiam, będąc w Austrii zamówię sobie popularnego "Steffla'.

Wysłany: Wto 15:33, 06 Mar 2018

A jako że często piję piwko często pije bezalkoholowe by nie wpaść w alkoholizm...

Wysłany: Pią 22:15, 09 Mar 2018

Przeciętne piwo ma tylko 6 procent alkoholu, wiec wyobraź sobie jak to mało na butelkę. Nawet po 3 cięzko sie upić. W piwie substancją odużająca jest chmiel.
To jest substancja na bazie narkotycznej, dozwolona w przeciwieństwie do np marichuany. Dzieki temu chmielowi bardzo odpreza i rozlużnia. A chmiel ma też inne właściwości lecznicze. Z tym że aby nie przesadzić, pije sie fajnie a potem trzeba leczyć skutki. Im człowiek starszy tym trudniej organizm uwalnia się z toksyn. Do piwa to nic nie mam (z umiarem) ale za to nie bardzo toleruje flachy .
Pamiętam na ostatnim weselu gdzie byłam leciały flachy, tylko drinki sączyłam a potem wujek mi dał cynk że na magazynie mają niewiele piwa i schowali he he. Wszyscy wódę na slubie a ja z wujkiem browca.
I teraz szykując się na kolejne wesele brata zaopatrzyłam się w 2KC.
Srodek jest naprawdę fajny, rozbija substancje trujące które są przyczyną złego samopoczucia, bólów głowy itp na wodę.
Ja na wesele z allegro już sobie zamówiłam, jest tam 12 tabletek a jedna wystarcza by rano nie czuć się żle. Extreme jest silniejsze a teraz okazja na allegro.
[link widoczny dla zalogowanych]

Wysłany: Pią 22:29, 09 Mar 2018

Piwo to prawie alkocholu nie ma tylko ten chmiel który jest tam substancją odużającą. Ale ma też w sobie coś pozytywnego, np moc uspokojania.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ja to teraz mam żelazne zasady, nigdy nie piję piwa z rana bo potem po następne nosi. Nie wpuszczam za Kniadka , a Staszka raz w tygodnu.
Nie mam nic by piwo sobie wyrąbać, tylko czasem toważystwo jakie ja akurat teraz mam wymagło ode mnie za często. Normalnie towarzyskie spotkania z browcem, nawet sama Cieie ciągłam gdy się widzieliśmy.
Warto wyznaczyć sobie jednak jakieś granice szczegolnie gdy człowiek sam zostaje nie ma bliskih którzy mogli by wypełnić czas wiec wypełnia go towarzystwem i...

Wysłany: Pią 23:56, 09 Mar 2018

Właśnie pije sobie Tyskie... sam nie wiem czemu akurat takie..

Wysłany: Sob 11:45, 10 Mar 2018

Wiedziałem kto zagłosuje na Tatrę...

Wysłany: Nie 0:20, 11 Mar 2018

Niekoniecznie tą tTatre obecnie preferuję, ale smaczne bo słodkie.
Tyskie to muj tata uwielbiał i Staszek. Ja to Zubra, bo też wydawało mi się słodsze. A fajne jest piwo gżane z sokiem na zime. Ja dziewczyna to lubię słodkie.
Ale harnaś jak miał promocję też spoko, bo można było wygra. Zóbr też taką promocję miał. Szkoda było nie skorzystać.
Dziś weekend to się sama wypuściłam na chwile by miło czas spędzić.

Wysłany: Nie 0:30, 11 Mar 2018

Piłem austriackie fajnie wrzucasz 2 euro i 40 centów czyli tyle co u nas kosztuje w złotówkach piwo (raz oczywiście 4 bo oni mają to wszystko drogo) i automatowa maszyna Ci ładnie podaje puszeczkę, dobre piwko mają w Austrii...

Wysłany: Nie 20:35, 11 Mar 2018

U nas dziś dzień trzeżwości bo wszystko pozamykane. chociaż jak by ktoś chciał to by dorwał.
Ale dziś nie mam ochoty na piwo , piję pyszną owocową herbatkę i to już nie pierwszą.

Wysłany: Nie 20:40, 11 Mar 2018

U nas przy dworcu było otwarte kupiłem tylko Lecha.

Wysłany: Nie 20:46, 11 Mar 2018

Ja nie lubie np Tyskiego, dziwne że Stasiu i tata właśnie takie.
U nas jak by się chciało to w niedziele bez problemu, działa tu Mieciu wszechmogący i zawsze wszystko załatwi. A dziś nawet na chwilkę wpadł, bo chciał fajek. Ale bez piwa. No Ty dziś wolne to spoko się baw.

Wysłany: Nie 20:48, 11 Mar 2018

Ja im starsza to mądrzeje z piwem na szczęście. A był okres jak sama zostałam to latałam gdzies na zabicie czasu. Teraz inaczej go zabijam.

Wysłany: Nie 21:18, 11 Mar 2018

Czytałam że Biedronki mają być otwarte, nie wiem czy to prawda. Ale u nas i tak nie ma.