Chrześcijaństwo

Też czytałam że tam mogły być błedy w przekładach itp. A mnie ubiegłeś bo miałam o tym napisać bo czytałam ale o tym co napisałeś akurat nie.
Dobrze e dużą czcionką mi napisałeś bo mnie tak oczy bolały po całonocnym czytaaniu że ledwo widzę.

Matko cud się znów stał czy co? Jak mi tu trzaskały te pioruny to obiecałam Bogu że jeśli mi w dach nie trzaśnię przestanę się brać za religie inne.

Bo się tak zastanowiłam, ja to traktuję jako ciekawostkę, poglądy innych wiar, chciałam rozszerzyć horyzonty.

Ale czy to nie jest tak widziane w oczach Boga że jeśli podważam jakieś poglądy które jednak były słuszne to czy to nie jest bluznierstwo przeciw niemu czy grzech.

I tak samo u Ciebie, bo się nad tym serio zastanawiałam. Jeśli przesyłam Ci wirtualne jajko Wielkanocne a Twoja wiara tego nie uznaje, a potem okaże się że Twoja słuszna była to czy ja nie namawiam ię do grzechu.

I jeszcze inny aspekt. Każda religia wymaga nawracanie niewiernych w imię Boga, myśmy tu obydwoje uzgodnili że nie będziemy sobie wpajać poglądów religijnych swoich tylko się nimi wymienimy jako wiedzą. Bez prób przeciągania kogoś na swoją stronę.

I to wtedy wygląda tak że jeśli tego nie robimy z tego powodu że staramy być tolerancyjni dla innych wiar możemy grzeszyć. Tylko nie wiadomo przed którym tym właściwym Bogiem to znaczy np z trojcą czy bez bo Bóg ten sam. Ale każdy jakby uznaje inne zasady.

Ja obiecałam Bogu że się nie będę już tak w religie inne wciągać choć ciekawi mnie to nadal.
Obiecałam mu jeszcze coś bo się zastanowiłam nad tym co robię i nawet coś Ci dziś na FB napisałam, ale tego chyba nie do końca uda mi się dotrzymać.

A któremu Bogu obiecałaś? Panu Jezusowi?

Bogowi, który to samzgaduj. A z Jezusem ty masz coś nie tak, za dużo się chyba netu naczytałeś. Jezus nie był Bogiem , był jego cząstką, tak jak my . Uczył nas która droga dobra a która zła. Uczył nas wyrzutów sumienia itp. Cząsta Boga w nim napewno było bo Bóg stworzył swiat na podobieństo swoje.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Powinieneś o tym wiedzieć!

Bo Jezus jak powinnaś wiedzieć jest Bogiem chrześcijańskim. Jahwe to Bóg żydowski, Bóg starotestamentiwy niejest Bogiem chrześcijańskim a Żydowskim oraz islamskim.jest to Bóg który zawarł przymierze z Abrahamem a więc abrahamiczny dla Arabów Ibrahim. Od Abrahama wywodzi się naród żydowski. 12 synów Jakuba któremu Bóg zmienił imię na Izrael to 12 plemion Izraela. Ale Abraham miał syna nie tylko Izaaka ale i Ismaela. Praojca Arabów. Jego żona była Egipcjanka Hagar. Pramatka Arabów. Także ten Bóg starotestamentiwy to jest Bóg Arabów i Żydów. Chrześcijanie wierzą w Jezusa i jemu oddają pokłon.

O Izaaku i Ismaelu tez czytalam dosc niedawno zreszta mysmy to chyba w szkole cos mieli o nich a ledwo pamiętałam. A się niedawno zastanawiałam czemu są te wojny, zamachy na tle religijnym pomiędzy narodami i właśnie trop na nich padł. Bo podejrzewam że wiesz Isamel był synem służącej dlatego że żona Abrahama która z początku wydawała się bezpłodna jednak urodziła potem Izaaka. Pomiędzy braćmi były waśnie, wtedy Isamel został wygnany z matką na pustynię. A to wszystko było dyktowane Abrahomowi przez Boga.
I jak wcześniej miedzy braćmi były wasnie to tak potem pomiędzy narodami którymi władali.

Piotrek Jezus nie jest Bogiem tylko Synem Boga. Ale w internecie spotkałam sporo moich zdaniem złych informacji że jest też Bogiem. I się sama zaczełam zastanawiać po tym jak go traktować. Na religii mówili tylko że syn Boży ale jak czytam w necie to niektórzy traktują go jako że jest synem jak samego Boga.
Powiem Ci że sprawa się skomplikowała. Bo przez Jezusa niby przemawiał Bóg też, jest kilka wersów w testamencie gdzie mówi sam o sobie jako o Bogu.

Od Ismaela biorą początek Muzułmanie a od Izaaka przez syna Jakuba Izraelici. Także widzisz i Judaizm i Islam to wiara w tego samego Boga który zawarł wiekuiste przymierze z Abrahamem. Dla Żydów nosi imię Jahwe a dla Muzułmanów po prostu Bóg czyli po arabsku Allah. Chrześcijaństwo to oddawanie czci Jezusowi Chrystusowi i wiara w niego stąd dzień jego narodzin jest nazywany BOŻYM narodzeniem. Zauważ czy w jakimkolwiek kościele katolickim jest wyobrażenie Jahwe? Nie, zawsze jest conajmiej jeden krzyż a na nim Jezus Chrystus. I wierzą w jego ponowne przyjście a więc paruzję.

No właśnie czytałam jakiś czas temu o walkach pomiędzy Zydami i Islamistami min. Bo wtedy się zastanawiałam czemu islamiści zamachy robią na tle religijnym. Ale to też nie tylko z Zydami. Z nimi to pewnie właśnie dlatego ale wogóle ich religia wręcz nakazukje im jakby tępienie wszystkich.

Piotrku jako że Chrześcijaninem nie jesteś i większość wiedzy o nim chyba bardziej na tym co w necie jest opierasz masz bardzo błędne wyobrażenie Jezusa.
Ty go odbierasz jako Boga a w naszej religii nie jest za niego brany tylko za Boga wysłannika i to jest różnica.
W religii Chrześcijańskiej jest jasno napisane że jest jeden Bóg.
I ze Bóg zesłał Jezusa, syna by się z nami porozumieć.
Tu masz główne prawdy wiary.
[link widoczny dla zalogowanych]

To się wszystko tak jakby motało że są trzy osoby Boskie i może czasem zastanawiać, nawet obecnie mnie.
Ale Jezusa to zawsze odbierałam jak rękę Boga.

Ale odkąd napisałeś że Jezus to Bóg to mnie samą to zaczeło frasować bo po zastanowieniu to wszystko co w testamencie tak jakoś niejasno brzmi.
W kościele u nas nigdy na Jezusa nie mówili Bóg. A tu jak się przeczyta Główne Prawdy Wiary to takie to pogmatwane troche
GŁÓŃĘ PRAWDY WIARY
Jest jeden Bóg.
Bóg jest Sędzią sprawiedliwym, który za dobro wynagradza, a za zło karze.
Są trzy Osoby Boskie: Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty.
Syn Boży stał się człowiekiem, umarł za krzyżu i zmartwychwstał dla naszego zbawienia.
Dusza ludzka jest nieśmiertelna.
Łaska Boża jest do zbawienia koniecznie potrzebna.

I ten wers że są trzy osoby Boskie co wyklucza jakby punkt pierwszy że jest jeden Bóg

Ale ja to rozumiem w ten sposób że te trzy osoby Boskie są jednością tym samym Bogiem tylko Chrystus był cielesnym a Duch Swięty niematerialnym.

I są też wersy w Nowym Testamencie że Bóg jest w tych trzech osobach.

To tak jak zakłada fizyka kwantowa, że po śmierci wszyscy połączymy się w jedność.

Ale to co napisałeśże Jezus jest Bogiem dało mi do myślenia trochę. Nigdy go za niego nie uważałam a teraz i dla mnie zrobiło się trochę pokićkane.

Jak czytałaś książkę Michaiła Bułhakowa - "Mistrz i Małgorzata" to zauważyłaś że ma specyficzną budowę. Dwutorowa budowa fabuły i miejsca akcji. I jedną z tych dwóch ścieżek to coś w rodzaju biblijnych apokryfów o ostatnich dniach Jeszuy. Wiem, że niebiiblijna w 100 % ale ciekawie stworzona wizja wydarzeń Nowotestamentowych.

Jakoś sobie nie przypominam bym to czytała, ale chyba film oglądałam.
W Wikipedii pisze że zawiera właśnie wątki z Bibli i apokryfty.

To lektura była? Może i czytałam, tylko jakoś nie pamiętam a też o czym. Skrot zerkłam na Wikipedii.