Celine Dion

OMG ależ to smutne.
Ostatnio gdy przeczytałem tego linka na forum 80, że mąż śmiertelnie chory życzy sobie by żona była przy nim w ostatnie chwile jakoś nie mogłam przestać o niej myśleć.
Że taką szczęśliwą, oddaną rodzinie, wrażliwą osobę taka tragedia spotkała.
A to jeszcze brat i to jakby się zmowili z mężem że w tym samym czasie
Crying or Very sad

Przynajmniej nie będzie dwa razy cierpieć, ale po czymś takim nie wiem czy szybko dojdzie do siebie i zacznie śpiewać.

Czytam właśnie więcej.

[link widoczny dla zalogowanych]

Dawno mnie tragedia jakiejś gwiazdy nie przejęła tak jak jej .
Jaka zapłakana na tym zdjęciu, a wcześniej tryskała szczęściem.
W Houstoni i śmierć jej córki tylko wywarła takie wrażenie jeszcze.
Ciekawe czy ją zobaczymy jeszcze na scenie

I zmarł już
[link widoczny dla zalogowanych]

Dawno już.

Celine taka szczęśliwa z nim się wydawała. Współczuję jej

Teraz ma ponoć sporo młodszego faceta a szkoda że nagrywa obecnie smęty...

Ciężko uwierzyć bo po śmierci męża była tak zrozpaczona że nie sądziłam że się zaangażuje w coś następnego.

Wysłany: Czw 12:11, 01 Mar 2018

Jak starszy to nie dobrze jak młodszy też nie... fanom się nie dogodzi a ponoć obowiązki Pana domu przejął najstarszy syn...

Wysłany: Pią 23:55, 02 Mar 2018

Dziwna sprawa że ona natychmiast wyszła za kogoś innego tuż po śmierci męża. Niby tak rozpaczała, sądzę że miała romans

Wysłany: Sob 0:05, 03 Mar 2018

Romans a nie małżeństwo, on ma 37 lat...

Wysłany: Pon 1:26, 05 Mar 2018

Musiała go wcześniej już mając męża znać i romansować.

Wysłany: Wto 15:34, 06 Mar 2018

Wygląda mi to na świeżą sprawę, ona była na zabój zakochana w mężu..

Wysłany: Czw 20:39, 08 Mar 2018

No własnie to dziwne że jeśli była tak zakochana w tym mężu, tak za nim rozpaczała niby to zaraz miała nowego partnera. Może już wcześniej na boku był.

Wysłany: Pią 18:13, 09 Mar 2018

Tu mówi o zmarłym mężu, pamiętam jak rozpaczała po jego śmierci, a nowy partner zaraz znaleziony. Za szybko jakoś pewnie już wcześniej z nim romansowała.
[link widoczny dla zalogowanych]

Wysłany: Sob 11:43, 10 Mar 2018

Myślę że do końca była wierna mu. Do tego stopnia że jej najstarszy syn przymierzany byl na ten czas do roli pana domu...