Bratyslawa - stolica Słowacji

Fajnie masz. W końcu sam jedziesz czy nie?

Jadę tam sam.

Ale Ty masz zarąbiaście z tymi wycieczkami, mi się dziś morda cieszy bo będę się sama mogła gdzieś ruszyć wcześniej niż myślałam. Tylko zaskoczenie i nie mam pomysłu tak natychmiast bo przwidywałam że pod koniec następnego miecha.
Jak masz sam się szlajać, to u mnie no problem by się gdzieś zgadać jak jakieś wolne na wakacje i masz się nudzić. Myślałam o tym by do Wrocławia przez Kraków jechać ,kiedyś się napaliłam na to miasto. Oczywiście jak chcesz, nie nalegam, kiedyś Ty mnie na nie napaliłeś.

Jedź gdzieś koniecznie, nie musisz daleko. Najlepszy pomysł to Kraków.

Piotrek Ty mi musisz napisać, albo chcesz się tam zobaczyć albo nie bo inne plany. Wtedy ja się zgadam z kimś innym. O Krakowie to myślałam że jadąc przez niego do Wrocławia wyskoczę w dzień i załaduję się w nocy na dalszą trasę by podróż się nie dłużyła. Ale z tym noclegiem to ciekawe, bo wtedy rano wypoczęta i mniej h. Tam się jedzie busem do Wrocka aż 8 h

Póki co mam inne plany niż Kraków a Bratysława? Będzle bardzo blisko ale jeszcze nie zadecydowałem jak ten czas spędzę.

Peter napisał:

Póki co mam inne plany niż Kraków a Bratysława? Będzle bardzo blisko ale jeszcze nie zadecydowałem jak ten czas spędzę.

Jednak już sobie zaplanowałeś spędzenie czasu gdzie indziej, wieć po cholerę mi piszesz że tydzień urlopu sam spędzasz. Ja chciałam dobrze proponując Ci coś , Ty jak zwykle w h..ja leciałeś bo już miałeś ugadany ten czas. I tylko mój straciłeś.

Wczoraj napisałam że zrobię Ci listę z Twoimi kłamstwami, na razie z niej zrezygnowalam , dam Ci spokuj i Ty daj mi ok? Naciesz się urlopem, nie chcę Ci go popsuć choć po tym co pisałeś powinnam.
Ale ja może też bez winy nie jestem, Ty zastanów się nad sobą ja zastanawiam się nad sobą, może też Ci krzywdę zrobiłam chcąc jak najlepiej i nawet o tym nie wiem.
Psychiatra dla obydwojgu by się przydał , tylko co on tak naprawdę pomoże? Spokojnego dnia

Już niebawem, ja sama muszę się zorganizować, już pytałam sąsiadki by do kotów zaglądała.

Już niebawem. Zaplanowane co już i spakowany czy przed Tobą. Jak się będziesz chciał przygotować to pisz nie będę Ci przeszkadzać. Sama powinnam ale mi się nie spieszy. Mogę kiedykolwiek jechać.

Jutro Cie długa trasa czeka, nie chcę Ci psuć humoru wyrzutami ale przesadzasz z tymi ściemami. Sama mam świetny bo niebawem czeka mnie miła podróż i spotkanie z kimś tam gdzie jadę.Więc Ci humoru dobrego też życzę. Ci PW zostawiłam i idę zaraz uzgadniać z kimś szczegóły mojej podróży.

PW usuwam, dobrze że mi na FB wyjaśniłeś że to żart był z tym Krakowem.I to nawet zabawny gdy się zastanowić. Choć kto wie czy napewno całkiem żart.

Do Bratysławy wreszcie dotarłem. Very Happy

Pociągi z Wiednia kursują co godzinę i jadą równą godzinę. Super wygód nie ma ale jest tanio i ok. Można kupić bilet na powrót na jednym i wychodzi 4 Euro mniej. Ja kupiłem w automacie jak tylko przyjechałem do Wiednia. Do Bratysławy pojechałem na drugi dzień wyjazdu. Na początek szok, bo dworzec we Wiedniu jest śliczny i nowoczesny a stolica Słowacji przywitała mnie socjalistycznym przybytkiem o nazwie BRATISLAVA HLAVNA STANICA.. Co mnie zaskoczyło to to że wszysciutko jest tak blisko, na mapie to są kilometry a tu zaraz Slavin, Bank Słowacji czy Slovacki Rozhlas i telewizja a tu zaraz starówka i Dunaj.

c,d,n.

Hlawna Stanica? Mało ze śmiechu nie padłam zapowiada się ciekawie mówisz że c.d.nNie mogę się doczekać Twojej relacji z tego jak jadąc za granicę znów poszles siedzieć w krzaki. Wg tego co pisałeś na FB niby chwilowo orientację zgubiłeś ale myślę że Ty to zrobiłeś celowo bo nie raz Ci mówiłam byś sam w krzakach nie siedział bo mogą Cię dziewczyny napaść a Ty pewnie chodzisz tam bo właśnie na to liczysz.

To się tak nazywa po słowacku, w Pradze mamy PRAHA HLAVNI NADRAŻI, bilet to jizdenka a peron to nastupistie. Bratislava Hlavna Stanica to inaczej Bratysława Główna.

Wysiadłem w Bratysławie poszedłem w stronę centrum, najpierw była Prezidencka Zahrada czyli ogrody Palacu Grassalkoviczów czyli Pałac Prezydencki, później śródmieście. Przez Bramę Michalską się przechodzi na starówkę, jest przepiękna. Po drodze jest Hlavne Namestie czyli rynek starego miasta z ratuszem. Ten plac się nazywał różnie w zależności od czasów np: Masarykove Namestie czy Hitlerplatz czy Namestie Stalina. Po drodze z e starówki w stronę Dunaju mamy Namestie Hveizdoslava i Slovackie Divadlo. Divadlo to jest Teatr, a to pierwsze to dość długi Plac Hviezdoslava, same drogie hotele, wszystkie pięciogwiazdkowe, taka promenada jak w Świnoujściu, później katedra, Dunaj i zamek oraz Parlament. Słowacja poza okresem wojennym nie ma historii jak Austria czy Czechy, jest to stosunkowo młody twór polityczny stąd parlament jest z lat 90 tych... Ani razu nie wyciągałem mapy a byłem po raz pierwszy.