Boże Narodzenie i Sylwester.

I ode mnie również Sylwestra spędziłem z psem, wypiłem rusa ale jakoś taki nie oryginalny nie oryginalne Carskoje Igristnoje.

U Lucyny szampan i flacha na północ się studziła, piwa z 2 wyrąbałam jak u nich byłam, nie chcieli mnie puścić ale się wyrwałam po 22. No i dzięki temu razem północ przywitaliśmy

Mnie przeraziło tam ta mieszanka. Po piwie jak bym miała szampana i flachę którą studzili na północ to ja dziękuję. Bawi się fajnie ale potem jak za dużo to się ponosi konsekwencje. Dobrze że stamtąd zwiałam o 23.
Pewnie się tam potem fajnie bawili, jak każdy na Sylwka. Alkohol podnosi poziom serotoniny w mózgu odpowiedzialnej za dobry nastrój. Za to na drugi dzień płaci jego spadkiem mocnym . A nie tylko tym.

Spałam 12 h ale już czuję się ok. Na wieczór na necie siąde, ty jak na rano to sobie sam odpocznij. A znowu przed pracą to też nie chce głowy zawracać żebyś się spokojnie przygotował. Ja teraz sama muszę się skupić na dorabianiu. W necie to nie trudne tylko trzeba mieć chęci.

Wysłany: Czw 20:45, 14 Mar 2019

Piotrek, teraz trzeba się zająć życiem, kolejne porządki przedświąteczne przed nami.

Wysłany: Pią 12:58, 15 Mar 2019

Asia tylko że czy Ty aby świąt nie pomyliłaś? Razz

Wysłany: Pią 16:03, 15 Mar 2019

Nie nie pomylilam świąt nie chciałam osobnego tematu zakładać.

To już blisko. Jak spędzasz w tym roku?

A Ty jak spędzisz? W mieście które tak ostatnio polubiłeś?

Pewnie u rodziców spędzę jak co roku.
A Ty pewnie fajnie by było jak Mila z Patrykiem do Cb wpadną. W Święta nikt nie powinien być sam.

Ja wątpię czy oni tu wpadną bo teraz mają urwanie głowy z przeprowadzką. I do mieszkania muszą wiele rzeczy kupić, nawet kibelka nie ma. A w lutym już chce zdaćwynajęte mieszkanie.
Jak będziesz chciał to Ci filmik na WA pokażę. Fajne takie surowe, my do takiego żeśmy się w Szczecinie wprowadzali z tym że tam już sporo było, bo tata z wujkami robili. Nawet meble itp.

Ja bym chciała do nich pojechać ale na zimę na dłuższy wyjazd to raczej uziemiona jestem przez koty. A na krótko taki kawał to mi się nie chce. Może pomyślę jeszcze co z kotami. Ale oni urwanie głowy teraz tam mają to też się im zwalać. Jeszcze nie wiem.

Sylwestra spędzam we Wrocławiu, wracając zwiedzę jeszcze Brzeg. To była decyzja matki by tam jechać bo kupiła mi bilety.

Tu się zgadałam ze znajomymi. Ja to teraz ograniczam swoją bytność w necie kosztem realnego zycia. Tyle się ostatnio w tym okresie miedzyświątecznym działo, zamieszanie. Tu sie z ludzmi widywałam, nawet kuzynka ze Szczecina wpadła.

Co się stało że Ola przyjechała taki kawał Polski? To miłe że wpadła do was.