Adwent, swięta i prezenty

Tak mi przykro że tak daleko mieszkasz i życzeń osobiście nie da się złożyć nawet, ale jak nie pojadę do wujka to wieczorem będę miała okazję spokojnie usiąść i poklikać w necie. Teraz to za duże zamieszanie, nawet choinki nie ubrałam i nie wiem czy to zrobię. Może tylko sznur lampek powieszę.
Tylko koty nie będą miały corocznej zabwy z wdrapywania się na nią he he.

Niespodzianka pewnie że wpadli. Jutro naciesz się bliskimi póki ich masz.
Matko ja 6 kawę dziś żłopię nie zasnę chyba w nocy, obym nie padła przy 1 gwiazdce.
Może rano się rąbnę na chwilę. Szykuj się spokojnie, z powodu tej roboty masz pewnie tonę czasu na cokolwiek.

Dostałaś coś ciekawego? Miałaś jakiś gości? Ja dostałem od rodziców nowe spodnie w kolorze moro i troszkę kosmetyków.

Ja pierniczę u mnie jeszcze choinka ubrana stoi. Zastanawiam się czy jest sens ją rozbierać jak za rok znowu trzeba będzie.
A wogóle czy to nie grzech przed Bogiem żeby rozbierać coś z czym się planuje rostać na prawie rok? Wink

Powinnam rozebrać chyba coś, kogoś innego Very Happy

Teraz juz się martwie jak się zabrać za porządki świąteczne już niedługo a sporo roboty będzie ale nie dziś. W piecu się pali, ja palę , wszystko trzeba bedzie zmywać. Tylko brak mmi jakoś motywacji do tego po śmierci mamy. Na święta do rodziny z Krosna wyskoczę.

Ja zacząłem od umycia okien...

Ja też muszę umyć okna, poządki jeszcze przedemną ale do świąt jeszcze troszkę. A nie mogę się za nic wziąść bo ostatnio słabo jakoś, gorączka i jakoś mi się wszystko bezcelowe wydawało jeśli to był by rak. Nawet pisanie na tym forum. Ale teraz włączyłam wesołą muzę i mi przechodzi. Dobrze że gorączka ustąpiła, energia we mnie wstępuje.

Jak u Was przebiegały te święta? Szliście ze święconką? Ja dawniej tak. Później jest śniadanie w rodzinnym gronie i tak będzie i w tym roku. Później prezenty, obiad często na Wielkanoc się robi barszcz biały. Obowiązkowy dodatkiem na stole Wielkanocnym jest chrzan.

Jak byłam młodsza to zawsze chodziłam święcić, nie myślałam że Ty też. A chrzan też się wkładało do koszyka no i obowiązkowego baranka. Prezentów żeśmy sobie nie ddawali za to wspólny obiad z dzieleniem się jajkiem i życzeniami.

Pisałeśże pożadki świąteczne zaczynasz od umycia okien. Chyba też od tego zacznę, muszę przeczyścik ekran z Windowsem. Nie wiem w jakim celu chcie się brać za inne oknajeśli żadko tam spogldam. To tak jak w naszym starym mieszkaniu w Szczecinie, kiedyś je myłam co miech, teraz ich nie widzę i nawet się nie zastanawiam czy ktoś je czyści obecnie. Wiec moje tutejsze okna mogą nie mieć takiego wielkiego znaczenia, ważne by Windows w komputerze na ekranie wyglądał na czysty he he Wink

ładna pogoda co dzis porabiasz? Ja sprzatania bede miala jeszcze, wczoraj okna zmylam ale firanki nie uprane itp. Chwilke sie rozgladne po necie i ide robic.

Byłem u rodziców na obiedzie.

Myślałam że na grilu bo wspominałeś ostatnio. I z koleżanką którą mogłeś zaprosić przecież. Kiedyś Cię odwiedzila?

Dziś ledwo się mogę zmusić do pożądków, znoj i nie mogę na nie patrzeć Ty też masz tak w pracy? A kiedyś lubiłam z pachnącymi płynami grasować, sprawiało mi to przyjemność. Teraz tu dziwnie bo większość przedmiotów których dotykam z mamą mi się kojarzy. Sporo roboty ale nie wiem czy dziś, teraz coś dla ducha potrzebuję.

To znaczy w pracy mam tak że dostaje jakiegoś powera jak zaczynam aa po kilku dniach z rzędu jestem już mocno zniechęcony, najbardziej nienawidzę pracowania w pojedynkę.