Abba

Klasyka disco, polecam tą piosenkę, właściwie w takich utworach wyprzedzili swoją epokę:
http://www.youtube.com/watch?v=XEjLoHdbVeE&ob=av2e
Mam ich całą dyskografię, ale szczerze mówiąc: to muzyka moich rodziców, ja sam po to nie sięgam, ale zespół warty po dyskutowania.

Abba moim zdaniem jest kiczowata.Te utwory i wokale na dłuższą metę zupełnie nie przemawiają do mnie choć to niby taka znana i sławna grupa.Naprawdę nie ten styl.
Może są jakieś leprze piosenki.Macie jakieś prócz "mamamija"?
Ale grupa odegrała wielką rolę w muzyce.Szkoda że nie w mojej.
No i to nagranie studyjne(teledysk?)co dał Peter ciekawe....
Najbardziej ciekawe są komentarze pod nim na temat Madonny

Kiczowata? W życiu! Muzyka była bardzo dobra, aczkolwiek nie dla mnie, generalnie lubię tylko wybrane nagrania, a najmniej lubię pierwsze płyty, bo tam za dużo żywych instrumentów. Natomiast inna sprawa to stroje, te były kiczowate na maxa....

Ja się jakoś nigdy nie mogłam przekonać do ich muzyki.Przesłuchałam chyba 1 album i jakoś do mnie nie trafił.Cóż ...każdy ma inny gust.Kilka pojedynczych piosenek mi się podoba

"ABBA" to absolutny ewenement w muzyce rozrywkowej. Kompozycje - fenomenalne, "Dancing Qeen" "Chiqitica", "Fernando", "The Winners Take It All" "Happy New Year". Spejclanie dla tej muzyki wybrałem się 2 lata temu na film "Mamma Mia". Ta muzyka jest wiecznie żywa, vocal Agnety i Any przejmuje do szpiku kości, czystość śpiewu, tonacje, po prostu perfekcja. Tym, którzy słabo znają tą muzykę polecam płytę "GOLD" która zawiera najlepsze kawałki z ich repertuaru. Warto pamiętać też, przez jaki czas Abba była na szczycie - właściwie od 1974 roku aż do 1982 roku, choć wtedy już gwiazda Abby powoli wygasała. Dla mnie ten zespół to ikona muzyki rozrywkowej XX wieku.

Tak,bo to jest ikona nie można temu zaprzeczyć.Wiem że są legendą i mnóstwo osób ich uwielbia.Jakoś jednak ich wokale i piosenki nie mogą do mnie dotrzeć.Z wyjątkiem pojedynczych piosenek.Ale każdy ma inny gust.Widzę że lubisz bardzo ten zespół Smile

Czyj wokal wolicie? Ja Agnethy, miała mocniejszy głos. Z ciekawostek: w "Hole in my soul" słychać Benny'ego.

Mój tata lubi ABBĘ i mamy kilka albumów na CD. Moją ulubioną piosenką jest Gimme Gimme Gimme. Od czasu do czasu słucham ich piosenek.

W "Abbie" chodzi o kunszt pojedynczych osób, członków zespołu składający się całość czyli efekt końcowy. Peter pytał czyj volcal bardziej mi się podoba - sęk w tym, że każda piosenka Abby jest inna. Agnete uwielbiam np. w utworze "The Winner Takes it All". Nie wiem czy wiecie, ale ta piosenka powstała już po rozowdzie Agnety i treść utworu niemalże dotyka ich osobistych spraw. To sprawia że słychać w jej głosie niemal autentyczne emocje, nie udawane czy tworzone pod publikę. Ale to nie oznacza że Ana śpiewa gorzej, piosenki pisane były na ogół tak, że refreny Panie śpiewały razem, dodając im kolorów i głębii. Najlepiej słychać to chyba w "I have a dream". Warto wsłuchać się w ich muzykę głębiej, przymnkąć oko na nienajświeższe już dziś instrumentarium i dać się porwać melodiom, vocalom i jeśli ktoś zna na tyle angielski - bardzo życiowym tekstom. Na koniec jeszcze jeden argument - nie ma chyba drugiego takiego zespołu na świecie, którego muzyka tak często trafiała do repertuaru innych artystów przynosząc im również miliony sprzedanych płyt - myślę że dobry, konkretny przykład to duet Erasure, który na początku lat 90-tych swoimi nowoczesnymi interpretacjami Abby podbijał listy przebojów i dyskoteki w Europie.

Tak, powstała po rozwodzie, ale zupełnie nie oddaje istoty sprawy, bo Agnetha powiedziała, że w ich rozwodzie nie było żadnych zwycięzców....

Peter napisał:

w ich rozwodzie nie było żadnych zwycięzców....

Oj, tak daleko w ich prywatne sprawy to ja bym nie sięgał. Cóż, zapłacili chyba bardzo wysoką cenę za swoją popularność. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nawet teraz po wielu latach, nie są w stanie sobie nawzajem wybaczyć. A życie kiedyś się niestety kończy....

No i proszę: mamy nowy album Agnethy. Wink

I zaprzeczyli definitywnie, że comebacku NIGDY już nie będzie.
Lubię raczej nowsze nagrania i planuję zakup "The Visitors".

No ja zaledwie dwa przesłuchałam niczego sobie,ale nie żeby mnie ciągnęło mocno do następnych.Choć z ciekawości przesłucham jeszcze te najstarsze.

Wysłany: Pon 18:20, 03 Mar 2014

To zupełnie inna muzyka niż to co znasz pod nazwą "Gimme, Gimme, Gimme...", Muzykę wszystkich piosenek zdaje się napisał Benny a większość tekstów Bjoern. Teksty Bjoerna są wybitnie genialne. Biją na głowę Bohlenowskie wypociny. Zwykle opowiadają jakąś historię, poczytaj sobie "Two For The Price Of One", takie coś ma sens.