Abba

Ta piosenka jest ciekawa obrazuje jak człowiek potrafi być zmienny. To każdy tak ale najgorzej jak ktoś jest dwulicowy.

No mam wrażenie że w niej tkwią dwie przeciwności jednocześnie. To nie dwulicowość a dwie strony jej skromnego ego. Wink

Słucham piosenki "Suzie Hang Arround" to był rok 1974 i oni dopiero co zdobyli popularność, bo pierwszy album przeszedł bez żadnego echa. Pierwszy album mi się nie podobał a jedynie "Ring Ring" ma w sobie coś ciekawego oraz w jakieś mierze "Nina Pretty Balerina", za dużo Bjoerna na wokalu, za dużo glam rockowych kompozycji. Dla mnie ABBA to pop/disco a nie takie brzmienie. Być może wynikało to stąd że Benny i Bjoern działali wcześniej w zespołach rockowych. Dziewczyny też były piosenkarkami solowymi ale w miarę rozpoznawalne w Szwecji zespoły to te gdzie śpiewali Benny i Bjoern. W pewnym momencie ktoś wymyślił że powinni razem pisać piosenki i ta przyjaźń trwa do dzisiaj. Bjoern w jakimś programie poznał Agnethę, piosenkarkę a Benny wyprodukował singla dla niejakiej Anni Frid... szybko wydali płytę "Ring Ring" ale nie było jeszcze nazwy ABBA. Zespół był nieco inny bo była muzyka glam rockowa i takie nietypowe dla ABBY brzmienie. Było też dużo męskich wokali, dopiero jednak od drugiej płyty zespół stał się znany.

Modern Jeanne napisał:

Ja się jakoś nigdy nie mogłam przekonać do ich muzyki.Przesłuchałam chyba 1 album i jakoś do mnie nie trafił.Cóż ...każdy ma inny gust.Kilka pojedynczych piosenek mi się podoba

Kiczowata nie choć ten styl ubiorów to tak. Ale muzyka była dobra choć zupełnie co innego mieliśmy w latach 70 szczególnie na początku a co innego na końcu w latach 80.

Ja jakoś trudniej mam przekonać się do Ace of Base to znaczy lubię wszystko prócz nagrań z pierwszej płyty, tam mi się nic nie podoba a jest to ich jednak najlepiej sprzedający się album i są największe przeboje, ciężko być fanem płyt a nie być fanem największych przebojów.

Benny Andersson był liderem tej grupy, skromny do dzisiaj, raczej o przyjemnym charakterze, skomponował wszystkie piosenki. Niektóre tworzył z nim Stig Andersson, Benny współtworzył także wszystkie teksty piosenek, a drugi członek grupy Bjoern pisał teksty. Tyle że ja mam wrażenie, że Bjoern mimo gorszego wokalu od Benny'ego i mniejszego wkładu w piosenki miał jakby więcej z gwiazdy i miał jednak duże parcie na szkło. Benny'emu wystarczyła jedna piosenka do zaśpiewania, zaśpiewał ją cudownie, taki delikatny wokal. Wystarczyło mu bardziej to że siedzi za fortepianem, taki skromny lider. A Bjoern śpiewał aż za dużo.

Do nich się raczej nie przekonam ale do Acow z przyjemnością wracam. Jutro będę sluchac teraz coś bardziej wyciszającego bo w łożeczku juz.Ty pewnie spaciu poszles bo wiem że wcześniej.

Rzecz gustu, dla nie piosenki mają sens i są oo czymś a melodie i aranżacje podkreślają ich piękno. Do Aców sie nie przekonam, ale lubię ich pięć albumów poza pierwszym. Pierwszy to dno.

A Ty znasz historię doktora Livingstone?
[link widoczny dla zalogowanych]

Zespół ABBA nagrał nawet piosenkę o nim. Ale to stare nagranie.

Może to Ci podejdzie:

https://www.youtube.com/watch?v=1HnOFwqpLRQ
https://www.youtube.com/watch?v=IIKAe8Wi0S0

To jest z 1982 kiedy zespół nagrywał kolejny album ale nie został ostatecznie wydany piosenka wyszła dopiero w 1993 roku:
https://www.youtube.com/watch?v=HNBcExofQaU

Piszesz że pierwszego albumu Aców nie lubisz. Ja myślę że to dlatego ze najbardziej ograny do znudzenia wręcz bo same hiciory. Ja właśnie dlatego jakoś od AbbY stronię. Z Aców to wracam do THE Brigde najczęściej.

Z Ace'ów to lubię najbardziej erę "Da Capo" i "The Golden Ratio", pierwszy nie bo słabe piosenki dance i słabe t hity.

Dzieki się zaraz zapoznam. Jak i z tym albumem Visitors i się wypowiem.
Ps chce Ci się dziś do roboty? Poniedziałki są podobno najgorsze. Mnie to przy kompie często energia opuscza ale jak zacznę coś robić to się rozkręcam.

Nie miałam jednak ochoty na te brzmienia nie przesłuchałam płyty , nie kręci mnie raczej to.
Jedna piosenka z polecanych toT he Day Before You Came zrobiła wrażenie jak i teledysk. Reszta to oklepańce.
Ty za oklepance uważasz pioseni Aców. Ja też dlatego do nich nie wracam często prócz płyty ukochanej The Brigde przy której coś przeżyłam.

Nie. Nie uważam AOB za oklepańce. Po prostu nie leży mi styl muzyki taki jak "All That She Wants" czy Happy Nation" lub "The Sign". Po prostu wydaje mi się to zwyczajne i nic specjalnego. Muzyka musi mieć to coś tą iskierkę. To zwykły pop z domieszką reggae, ja wolę taneczne nagrania ale tez nie takie jak Voulez Vous Danser Avec Moi. Przed Ace of Base był zespół Tech Noir i grali - to co Jonas udostępnił bardzo podobne techno. Posłuchaj "Walk Like Man". Jonas dużo piosenek udostępnił na FB. Ten styl nagrań z pierwszej płyty czyli piosenki techno i przeboje popowe z domieszką reggae mi nie lezą.Dlatego nie mam tego albumu.
"The Bridge" to już zmiana stylu na pop i album udany. Mam ten i cztery kolejne i sobie cenię. A największą perełką mojej kolekcji jest "The Golden Ratio" mimo że nie a w nim Jenny na wokalu.
A Jenny ma lepszy wokal od nich i od Malin.
Myślę że teraz Ci na spokojnie wytłumaczyłem mój stosunek do zespołu. Z przebojów lubię bardzo "Beautiful Life" czy "Cruel Summer". Ale ta druga nie w wersji Big Bonus Mix. Tylko w wersji albumowej.
Bardzo mi ta zmiana stylu podeszła i tak było do końca zespołu z Malin i Jenny, później w składzie została jedna wokalistka która sama teraz ciągnie zespół w pojedynkę. To co widziałaś to Jenny Berggren z Ace of Base tak się ten zespół nazywa teraz i tylko w takiej postaci funkcjonuje. Zespół z jednym członkiem. Wokalistka i muzycy. Ona w 2009 jeszcze z bratem i Ulfem nagrała trzy piosenki, wszystko jest na YouTube, ale wytwórnia uważała, że ten zespół to dwóch chłopaków i dwie dziewczyny. To dobrano nową wokalistkę, ale Jenny za nic nie chciała z nią pracować.To wyrzucili ją i do Julii dołączyła Clara. Obie obecnie sa poza zespołem. Jenny to taki cichy lider, bez niej nie wiele można zrobić. Nowe Ace of Base to była znakomita muzyka le nie przebiło się i Jenny słusznie nazwała to tonącym statkiem.

Po prostu od słabizny jak All That She Wants (ten paskudny aranż bo melodia się broni) wole np: "Travel To Romantis" czy "End of The World", a w wersji finalnej ta druga piosenka otrzymała tytuł "Tokyo Girl".

Ale temat jest o ABBIE, co powiesz na kolejny utwór:
https://www.youtube.com/watch?v=rAYB46Z_osM